Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KaRo
Inżynier
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Kobiet
|
Wysłany: Pon 11:18, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
NR- nie wiemy jak dawno były te imieniny....
Przypuszczam jednak,że to zmiana miejsca ,transport z kwiaciarni do Ciebie spowodowała ,iż roślina zrzuciła wszystkie kwiaty i pąki.
Jesli możesz ustaw go na oknie wschodnim i znowu nie ruszaj.
Podlewaj tylko wtedy, kiedy ziemia przeschnie -ale nie na pieprz.
Od czasu do czasu ziemię z wierzchu wzrusz jakimś patyczkiem aby korzenie miały dostęp do powietrza.
Raz w tygodniu (do IX ) stosuj nawóz do roślin kwitnących!
To wszystko.Zakwitnie ponownie na pewno myślę,że za około miesiąc lub półtora napiszesz nam ,że właśnie kwitnie.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KaRo
Inżynier
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Kobiet
|
Wysłany: Pon 11:21, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ariel napisał: | KaRo, czy omieg wschodni rozmnaża się poprzez nasiona? |
Tak ,ale trzeba być wyjątkowo cierpliwym.
Lepiej dzielić kłącza w sierpniu lub jak znikną liście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
November Rain
Magister
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza chmur
|
Wysłany: Czw 15:01, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
KaRo napisał: | NR- nie wiemy jak dawno były te imieniny....
Przypuszczam jednak,że to zmiana miejsca ,transport z kwiaciarni do Ciebie spowodowała ,iż roślina zrzuciła wszystkie kwiaty i pąki. |
KaRo, dzięki za rady
imieniny miałam w Dzień Matki, a Stefan zrzucił kwiaty w ciągu jakichś dwóch tygodni od przyprowadzenia go do domu...
Staram się o niego dbać i zaczął już puścił gałązkę - nie wiem, co z nią zrobić, czy jej pozwolić tak wolno rosnąć, czy coś z nią zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaRo
Inżynier
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Kobiet
|
Wysłany: Czw 17:46, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Tak,zostaw ją na razie swobodnie niech rośnie,niech on dojdzie do siebie.
Jeśli masz go na jakieś drabince czy innej podporze możesz delikatnie ją ukierunkowywać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
November Rain
Magister
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza chmur
|
Wysłany: Pią 13:20, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jakoś boję się go ruszać, a ta gałązka rośnie jak głupia, już ma ze 40 cm i zakręca o szybę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaRo
Inżynier
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Kobiet
|
Wysłany: Pią 16:28, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
NR skoro zasuwa jak głupia ,to daj jej jakąś podporę ,bo nie wiadomo kiedy wlezie Ci w oczko firanki i będziesz musiała ją urwać- choć to też metoda na rozkrzewienie rosliny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
November Rain
Magister
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza chmur
|
Wysłany: Nie 21:54, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Szczęśliwie nie mam firanek w oknach, mam tylko róże na żabkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
November Rain
Magister
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza chmur
|
Wysłany: Pon 19:23, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
a ja znów o tego nieszczęsnego stefana...
już nie mam jak go oplatać - rośnie i rośnie jak po jakimś promieniowaniu
co się stanie jak go przekręcę o 180 stopni? od okna rozrosły się liście i boję się, że w końcu przeważy doniczkę
straci liście czy wyrówna?
zrobiłam taki numer z fikusem i teraz wygląda lepiej, równomierniej ale jak te stefany takie wrażliwe, to nie wiem, czy mu nie zaszkodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaRo
Inżynier
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Kobiet
|
Wysłany: Wto 16:10, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Obróć go- przecież jak by Ci upadł też musiałabyś go ratować.
Czy ja dobrze rozumiem - on Ci bardzo mocno rośnie?!
TO daj mu dodatkową podporę ,większą ...albo przytnij i już-rozkrzewi się wtedy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
November Rain
Magister
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza chmur
|
Wysłany: Wto 19:28, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
dzięki za rady - stefan obrócony...
tak, on rośnie okrutnie szybko
jakbym chciała go przycinać - to jak? w którym miejscu?
jestem laikiem, jeśli chodzi o pielęgnację roślin, najlepiej to mi na razie bazylia rośnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
inwersja
Technik Mechanik
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:31, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
czy można teraz przesadzać aloesa? przegapiłam marzec i nie wiem czy teraz bardziej mu zaszkodzę niż pomogę, przesadzając? Ma dużo odnóżek i prawie się nie mieści w doniczce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
peonia
Student
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:15, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Przesadź go .
Młode rośliny powinno się przesadzać gdy korzenie już nie mieszczą się w doniczce , starsze co 3 lata .
Ja kiedyś swojego aloesa przesadzałam w lipcu , też nie mieścił się w doniczce
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez peonia dnia Pią 18:21, 02 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
inwersja
Technik Mechanik
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:13, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To wkrótce wezmę się za niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elma Nevar
Trampkarz
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: brać kasę na ksiązki i płyty?
|
Wysłany: Nie 19:17, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Moja muchołówka wywaliła pęd na 20 cm, na końcu zakwitł śliczny biały kwiatek, ale od tego czasu niszczeją jej pułapki. Co robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bolo
Profesor
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pyrlandia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:45, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Muchołówka po wydaniu kwiecia umiera.
Najlepiej obciąć łodygę.
Nie hoduję muchołówek ale czytałem o nich na różnych forach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|