Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nightgale
Wykładowca UJ
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:12, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Orion napisał: | aurynka napisał: | Malować się czy nie? Hmmm, dziś go chyba nie spotkam, więc nie…. A może jednak przyjdzie? Chyba się umaluję… w dodatku będzie ta ruda ze sprzedaży. Ta to jest zawsze odwalona, nie dam jej tej satysfakcji - założę ten czarny żakiet. Chociaż Kaśka mówiła, że on lubi kolor różowy… Hmmmm, to może ten różowy ? Sama nie wiem… |
o masz... dokładnie tak zawsze myślę...
podobno mężczyźni i kobiety używają do myślenia troche innych partii mózgu (mają mózg inaczej uksztaltowany) i to jest powód że zwracają uwagę na różne rzeczy |
I całe szczęście , jak bym miał co rano spędzać godzine na zastanawianiu się jaką wlożyć marynarke to bym sie wlasną pięścią zabił .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KaRo
Inżynier
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasta Kobiet
|
Wysłany: Wto 11:14, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ja choc jestem kobietą ale chyba też tak jak Nightgale....
Jestem codziennie umalowana ,uczesana i ubrana ale nie jestem próżną,mam obowiązki ,które wymagaja zdecydowania...
No ale nie jestem Barbi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga
Licealista
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skad Słońce rzuca promienie
|
Wysłany: Wto 16:01, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem praktyczna. Ubieram się w to, co mi w danej chwili i sytuacji pasuje, w czym się czuję dobrze.
Dbam o czyste i przede wszystkim nawilżone ciało. Delikatny, ledwo dostrzegalny makijaż to wszystko, czym faszeruję się. Wystarczająco dużo zanieczyszczeń i chemi fruwa już w powietrzu. Dlaczego miałabym się jeszcze dodatkowo truć????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orion
Profesor
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:07, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
nie wiem czy jestem próżna ale makijaż i wystrzałowa kiecka to moja broń na niepewność i stresowe sytuacje. Kiedy poznaje nowych ludzi lub spotykam się z takimi , którzy mnie onieśmielają zawsze staram sie wyglądać o niebo lepiej niż na codzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:25, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ORION - to nie proznosc z twojej strony lecz metoda ktora pozwala poczuc ci sie lepiej w chwilach, (jak napisalas) stresowych, niepewnosci.
Ja nie uciekam sie do wystrzalowych kiecek (uwielbiam spodnie, szorty), sa wygodne - jak dla mnie. Poza tym nigdy nie czulam sie zdenerwowana czy niepewnie poznajac nowych ludzi. Moze dlatego, ze lubie zawierac nowe znajomosci, nigdy nie stronilam od ludzi i jestem zawsze OTWARTA na NOWE - obojetnie w jakiej formie.
Kocham zycie i wszystko to, co jest z nim zwiazane - w pozytywnym znaczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aurynka
Wykładowca UJ
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1453
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...from the never ending story...
|
Wysłany: Śro 9:20, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Cleopatra napisał: | Poza tym nigdy nie czulam sie zdenerwowana czy niepewnie poznajac nowych ludzi. : |
To coś jak ja Zawsze staram się mówić sobie, że przecież oni są tak samo homo sapiens jak ja, bez żadnych dodatkowych bonusów i dlaczego mam czuć się gorsza
Są owszem ludzie, którzy uważają się za lepszą kategorię, ale takich staram się omijać z daleka, bo tylko mnie śmieszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga
Licealista
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skad Słońce rzuca promienie
|
Wysłany: Śro 12:00, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie również nie budzi się uczucie niepewności czy stresu, kiedy znajduję się w nowym otoczeniu. Uśmiecham się do ludzi, wciągam w krótką konwersację która sprawia, że spięcie, niepewność dość szybko ustępuje. Coś w rodzaju przejmowania roli "pani domu".
Dawno temu przyjęłam taką zasadę - uderzaj pierwsza, wtedy mniej boli. Metoda ta sprawiła, że dość wcześnie pozbyłam się niepewności i stanęłam mocno na twardym gruncie. Ale zawsze jestem otwarta na nowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orion
Profesor
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:49, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
a ja mam tak jak jest grupa ludzi którzy sie nie znają to mnie nie stresują, ale jak wchodze w jakąs paczke albo coś w tym stylu, to sie raczej stresuję. bo cięzko rozmawiać z ludzmi jak sie nie zna ich tematów historii i tak dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightgale
Wykładowca UJ
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:00, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Orion napisał: | Kiedy poznaje nowych ludzi lub spotykam się z takimi , którzy mnie onieśmielają zawsze staram sie wyglądać o niebo lepiej niż na codzień. |
A to nie zawsze jest metoda .
Prowadząc od lat zwariowane troche życie poznałem wiele dziewczyn w sytuacjach kiedy niekoniecznie wyglądaly kwitnąco .
Na turniejach czy strzelaninach paintowych naprzykład : wszystkie ubłocone , rozczochrane w jakiś workowatych ciuchach ale tryskające humorem i świetnym samopoczuciem .
Na żaglach czy spływach kiedy widzi się taką zmokłą kure po kilku dniach na wodzie gdzie ani sie pożądnie umyć a chodzi sie w najgorszych łachach a ona jest w fantastycznym i udzielającym się radosnym nastroju to nie da sie takiej dziewczyny nie polubić i nie zaprosić do towarzystwa .
Nawiasem mówiąc z osobą poznaną w takich właśnie warunkach spędziłem kilka bardzo pięknych lat mego życia .
Więc moim zdaniem - faceta - nie zawsze wszysto polega na kiecce od Armaniego , makijażu , fryzurze i innych detalach .
No ale każdy ma swoje metody i teorie .
P.S. Absolutnie nie pisałem tego aby Ci dociąć czy sprawić jakąś przykrość ot poprostu taka luźna obserwacja .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orion
Profesor
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:11, 06 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
haha ale ja nie mówię o łódkach (na spływie jeszcze nie byłam) czy strzelankach. To zupełnie inna bajka. Tam się człowiek skupia na innych rzeczach chociaz powiem coś o łodkach -to nie do konca prawda, troche trzeba byc "kobietką" Ostatnio moj sternik był niepocieszony bo zamiast sie bać przechyłów to ja cieszylam ryja. A wystarczyłby jeden pisk i byłby najszczęśliwszym chłopcem pod słońcem
mam namyśli bardziej oficjalne wypady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightgale
Wykładowca UJ
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:46, 07 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Głupi ten sternik moim zdaniem .
Jak miałem kursantki na łódce to je uczyłem pływac a nie wrzeszczeć .
I nie wiem jakim cudem ale przez kilka lat kiedy robiłem za instruktora z mojej wachty nie było ani jednego oblanego egzaminu .
No cóż cuda się zdarzają......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orion
Profesor
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:51, 07 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Och ale my nie na kurs tylko dla zabawy Żeby się pośmaić powygłupiać a pływac to jeszcze za zimno. Zresztą chyba nie zaryzykowalabym pływania w Zalewie Zegrzyńskim. hmm przemyślalam to co napisałam i to co ty napisałeś. Już wiem że głupoty piszę Jesteś instruktorem ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:05, 07 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
OJjjjjjj, stare dobre czasy mi przypomnialas ORION, kiedy to koczowalam na Zalewie Zegrzynskim. To byly CZASY!!!! Dzisiaj za to mam piekne wspomnienia....
Jak przez mgle pamietam "palacyk p. Cyrankiewicza", ktory obstawiony byl dookola zolnierzykami, hahaha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orion
Profesor
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:35, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
własciwie nic o tamtego czasu się nie zmieniło nie ma juz tylko Cyrankiewicza i jego żołnierzy no i chyba motorówki częściej pływają... i robią fale. ale ja tam lubię wpadać w takie bałwanki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightgale
Wykładowca UJ
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 8:08, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Orion napisał: | Och ale my nie na kurs tylko dla zabawy Żeby się pośmaić powygłupiać a pływac to jeszcze za zimno. Zresztą chyba nie zaryzykowalabym pływania w Zalewie Zegrzyńskim. hmm przemyślalam to co napisałam i to co ty napisałeś. Już wiem że głupoty piszę Jesteś instruktorem ? |
Tak jestem instruktorem PZŻ i WOPR .
Co prawda nie zajmuje się już aktywnie szkoleniami - brak czasu niestety .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|