Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Orion · Wysłany: Nie 21:44, 25 Mar 2007 Temat postu:

usta wyżej osoby figlarnej ktora lubi sie smiac Smile

pracowitej.

ehh nie mozna zalożyc że ten kto sie pociachal skalpelem jest duchowo pusty. poza tym czesc osob nie uwaza niektorych zmian za jakas szczegolna ingerencje. znam dziewczyne ktora powiekszenie ust traktuje jak wybielenie zebow. a czy chec zmiany wizerunku to slabosc. sama nie wiem. mi osobiscie moze sie cos nie podobac. ale pociachac sie nie dam. bo sie boje. nie chce oczywiscie rownac tego ale samobojstwo z pewnej strony to tez nie tchorzostwo.

a taka ciekawostka. wiecie ze tak jak dla nas chińczycy czy murzyni praktycznie wyglądają wszyscy tak samo. to dla nich tez wlasciwie niczym sie nie roznimy. jak postawimy 100 brunetek czy blondynek to nie beda ich w stanie poodrozniac od siebie.

Cleopatra · Wysłany: Nie 22:16, 25 Mar 2007 Temat postu:

Jasna · Wysłany: Pon 2:06, 26 Mar 2007 Temat postu:

Cleo, - usta - piękny kształt, wyraża spokój wewnętrzny, ale są nienaturalnie spęte - troszkę "przylepiony uśmiech", wbrew doświadczeniom których Los nie szczędził. Usta mówią "damy radę". "Jeszcze trochę". Szczególnie ostatnio, prawda? A może nazbierało się z czasem.
Mam nadzieję że niedługo ich wyraz złagodnieje i rozluźnią się w spokoju nie tylko głębokim, wewnętrznym, ale rwónież dotyczącym dnia codziennego! Takiemu Boskiemu robotnikowi jak ty na pewno Ojciec nie poszczędzi swobodnego uśmiechu Very Happy

Pozdrawiam słonecznie.

Jasna

Orion · Wysłany: Pon 22:50, 26 Mar 2007 Temat postu:

pewnie masz rację z tymi kontaktami Smile

im lepiej sie kogos zna tym wiecej sie u niego zauważa roznych charakterystycznych cech.

aurynka · Wysłany: Wto 6:52, 27 Mar 2007 Temat postu:

Orion · Wysłany: Wto 12:45, 27 Mar 2007 Temat postu:

myslę że byłoby ciężej. kiepski ze mnie irydolog (czy jak to się nazywa) ale moge spróbowac Smile

Jasna · Wysłany: Wto 13:38, 27 Mar 2007 Temat postu:

irydiologia to, o ile wiem, metoda diagnozowania chorób ;D
myślę że nam chodzi tu raczej o intuicję Very Happy

Orion · Wysłany: Wto 22:37, 27 Mar 2007 Temat postu:

heh ja i moja intuicja Smile

raczej staram sie byc bardzo racjonalna. jedyne co dopuszcza nieracjonalnego w moim zyciu to ludzi ze skrzydlami. ale takowych zadko sie spotyka Smile

wiec raczej nie zaprzatam sobie tym glowy Smile

Jasna · Wysłany: Wto 22:41, 27 Mar 2007 Temat postu:

Racjonalizm odbiera wszelką barwę życiu. Dzieciom mówi że nie ma Św. Mikołaja, że Narnia nie istnieje, dorosłym że nie istnieje Bóg... Naaa, wolę bajki pisać Very Happy

AMDA · Wysłany: Śro 21:17, 28 Mar 2007 Temat postu:

Ja tam długo chciałam wierzyć w św. Mikołaja, nawet jak mi mówili, że on nie istnieje...od mamy się tego zresztą nie dowiedziałam, tylko od innych dzieci. Dzieci jak najdłużej powinny zostać dziećmi, a tymczasem bardzo szybko dorastają.

Orion · Wysłany: Czw 12:58, 29 Mar 2007 Temat postu:

ale dorastają połowicznie. szybko odrzucają swój dziecięcy świata, żeby być bardziej doroslymi, jednak nie stają się odpowiedzialne, przez co dorosłe. A potem następuje cos jeszcze straszniejszego. Ludzie rosną stają sie dorosłymi ale dalej nie są odpowiedzialni. żyją jak małe dzieci. bez kompromisowo i tylko dla siebie. tacy mali duzi egoiści.

Jasna · Wysłany: Czw 13:14, 29 Mar 2007 Temat postu:

Tak, takie sztuczne, "nadymane" dorastanie jest niedobre. A częste. Prawdziwe dorastanie to odpowiedzialność i mądrość, ale większość myśli że głównie "radzenie sobie" i sztuczna powaga lub bycie "serio"...

Orion · Wysłany: Czw 20:21, 29 Mar 2007 Temat postu:

To smutne ale ludzie coraz żadziej opiekują sie sobą na wzajem Sad

Teraz bardzo modne jest słowo równouprawnienie w zwiazku. Ludzie stają na dwuch barykadach i każde pilnuje żeby bylo równouprawnienie. tzn nie stracić na chwilę przewagi, nic nie poświęcić. A przeciez wszystkie relacje między ludzkie powinny polegać przede wszystkim na wzajemynym szacunku i odpowiedzialności za siebie nawzajem.

Tylko prawda jest tez taka. że nieodpowiedzialni ludzie, egoistyczni sie nie rozsiewają. trzeba ich wpierw wychowac. Jezeli mamusia wszystko upierze ugotuje i posprząta to nic dziwnego ze syn nie wie ze to meczace. jesli tatus wszystko córci kupuje to nic dziwnego ze myli milośc z promocją.

jest też duża rożnica między jedynakami a dzieciakami z rodzin wielodzietnych. bo iedy jest dużo dzieci to oprócz walki o słydycze jest wlasnie odpowiedzialnośc za siebie nawzajem, słuchanie się i mowienie.

a tak poza tym to dziś mialam bailo niebieski makijaż oczu Smile

aurynka

Znacie jakiś dobry tusz do rzęs? Smile

Tylko woodoodporny.

Monika

Uwielbiam makijaże ostre ale z klasą. Tak staram się malować wieczorem. Natomiast nie ma co się mega podkreślać od rana, bo to głupio wygląda.