Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:00, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Oj mnie sie bardzo wiele sprawdza. Moze to zasluga tzw. szostego zmyslu czy tez mojej wrodzonej intuicji...???
Tak na swiezo dzisiaj: Jestem w pracy, poszlam do biura po swoje rzeczy, pieniadze i wracam do siebie. Chce otworzyc biurko, okazuje sie, ze nie ma klucza chociaz powinien tam byc. Obszukalam wszedzie gdzie tylko mozliwe, ale niestety - nie znalazlam.
Poniewaz przy moim biurku siedziala sprzataczka pierwsza mysl jaka mi sie nasunela to to, ze pewnie przez pomylke wziela wraz z innymi kluczami. Juz podnioslam sluchawke, wykrecilam do niej numer i... Nagle w tym momencie splynelo na mnie "olsnienie", ze moze wrzucila go wraz z innymi kluczami do oddzielnej przegrodki w szufladzie. Zanim sie wiec zglosila, odlozylam sluchawke i zajrzalam tam.
I rzeczywiscie... kluczyk lezal sobie z peczkiem innych ...
Wniosek: dzieki temu impulsowi zaoszczedzilam sobie blamazu - a sprzataczce niepokoju.
PS. Jak dobrze miec nad soba DOBREGO ANIOLKA STROZA!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:18, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Przeczucie, które by się sprawdziło...
Wczoraj wieczorem chciałem się wykąpac, ale stwierdziłem że rano będzie mi się chciało bardziej. Teraz nie ma wody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 9:22, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hahahahah.. tez raz mi sie tak przytrafilo..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
Inżynier
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku :P
|
Wysłany: Wto 15:59, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Szłam z koleżanką,zobaczyłyśmy chłopaka który szedł i czytał książkę a przed nim była jakaś kłoda.
Powiedziałam:
-Czuję że ktoś się zaraz przewróci.
Faktycznie ktoś się przewrócił,tylko tym kimś byłam ja (patrzałam co inni mają pod nogami ale sobie nie sprawdziłam ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:11, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
rzecz działa się przed chwilą.
Nie mogłem zasnąć, czułem, że coś jest nie tak, jakoś tak dziwnie.
Na szczęście przyszedł tato i zapomniał kluczy to musiałem zejść i mu otworzyć.
Gdy wróciłem na zasłonie zobaczyłem ogromnego jak na polskie warunki, włochatego pająka! Blee, miniaturka ptasznika. Aż się mój tato przestraszył... Chyba ich tu więcej nie ma?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 13:49, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ariel co to za podpis..;0?.. a fuj pajaki.. dawno bym juz tam nie mieszkala..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:49, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A no bo piętnasty wypadł w święto, a do piętnastego nikt nie zapłacił rachunku za Internet, a u nas zawsze na ostatnią chwile płacą, dzisiaj też nikt nie zapłacił bo nikogo nie było w domu, a nasz wiejski bank już zamknięty. Tak więc pewnie w poniedziałek, a do poniedziałku wszystko się może zdarzyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 14:53, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hahaha.. nie daj sie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
samaro
Magister
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 19:06, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wracając do przeczuć...
Moje nie będzie za wesołe Kiedy wczoraj zanosiłam do domu chorą suczkę – ostatnie trzy dni nic nie jadła- tak jakoś dziwnie na mnie patrzyła (pewnie i tak wiele nie widziała, bo cukrzyca, z którą męczyła się od małego, ostatecznie doprowadziła do częściowej zaćmy). Położywszy sześcioletnie maleństwo na kocu i widząc smutny wzrok, chyba podświadomie wiedziałam, że nie będzie dobrze.... Moja mama wbijała jej od sześciu lat codziennie zastrzyki z insuliną (na cukrzycę) i to ona zdobyła sobie największe uznanie u psiaka. Rankiem to na jej kolanach suczka wydała ostatnie tchnienie, chyba czekała na swoją panią całą noc, bo była w opłakanym stanie. Zrozumiałam, że człowiek też jest przyjacielem psa, a śmierć przychodzi kiedy chce i jak chce. Dlaczego....?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 19:27, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
i co gorsze nawet psy czuja kiedy nadchodzi ich czas.. one wiedza.. ech pocieszyc cie?.... moja swinka zobila to samo.. biorac ja rano na rece a walczylam miesiac.. wydala ostatnie tchnienie mi na rekach......to sie nazywa przywiazanie i oddanie do konca..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
Inżynier
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przypadku :P
|
Wysłany: Pią 19:41, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
to mi przypomina jak moj tata mial zawal a przez caly tydzien nasz psiak nie chcial na krok od niego odejsc (tata nocowal na dzialce a psa sila nie moglismy zabrac,pozniej w pracy ojciec dostal zawalu ale to inna historia..)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
samaro
Magister
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 19:43, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
czarnooka napisał: | i co gorsze nawet psy czuja kiedy nadchodzi ich czas.. one wiedza.. ech pocieszyc cie?.... moja swinka zobila to samo.. biorac ja rano na rece a walczylam miesiac.. wydala ostatnie tchnienie mi na rekach......to sie nazywa przywiazanie i oddanie do konca.. |
Ale to jest piękne i straszne zarazem Żeby czekać całą noc,by umrzeć u pani na kolanach, w podziękowaniu za całe życie.... Będzie mi jej brakować Nienawidzę śmierci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 20:40, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
a kto lubi samaro?... taka kolej rzeczy... tylko wiesz jak umierac to bez cierpien a jednak sie nie da..... w przypadku zwierzat napewno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
samaro
Magister
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 20:45, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
czarnooka napisał: | a kto lubi samaro?... taka kolej rzeczy... tylko wiesz jak umierac to bez cierpien a jednak sie nie da..... w przypadku zwierzat napewno... |
Znowu zrobimy OT, no ale co tam Zastanawiałam się kiedyś, czy nie lepiej byłoby nieistnieć w ogóle... Dziwna wizja, takiego niebytu, prawda? Perspektywa śmierci przeraża, a spychanie jej do szufladki pod hasłem - kiedyś przyjdzie, też nie jest dobre Życie ze świadomością jego końca też nie można nazwać życiem Za dużo dziś myślałam Czasem chciałabym wyciągnąć sobie mózg i odłożyć go na chwilę na półkę Odpocząłby sobie ode mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matrix
Wykładowca UJ
Dołączył: 14 Sie 2005
Posty: 1248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:06, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Smierć przeraża niewiedzą co jest po niej. Dla wielu jest ona końcem wsystkiego, końcem świadomości i istoty. Czy tak jest naprawdę? Religie starają się dac odpowiedź na to nurtujace ludzkosc pytanie.
Dla mnie jest teraz jasne, że wiadomość nie wzięła się z niczego. No, już na pewno nie jest wynikiem reakcji chemicznych i tworzenia łańcuchów aminokwasów. Skoro tak, to i nie rozpada się w nicość. Istnieje w jakiejs formie po rozpadzie ciała. Coś dalej sie z nią dzieje, dalej żyje, rozwija się, doświadcza.
A dla tych co wierzą w nicość, rozpad... mój ulubiony, już tu stosowany przykład - "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa...
Cytat: | Odpocząłby sobie ode mnie |
I ja tak miewam... Ale od siebie nie da się uciec. Sprawdzałem...
A przeczucia.. Tak wiele moich się sprawdzało, że nawet nie liczę. Dobre i te nienajlepsze. Zdane i oblane egaminy, nieszczęścia oraz dobry nastrój mimo pozorów trudnej sytuacji. Wszelkie konfiguracjie. Ufam mojej intuicji. Problemy zaczynają się wtedy, gdy ją zagłusam, bo jej głos jest w jakiś sposób dla mnie niewygodny, gdy mówi o mnie przykre rzeczy. Wtedy budzi się pokusa by zlekceważyć badź fałszywie wytłumaczyć przeczucie. I właśnie takie sytuacje są najtrudniejsze, kiedy nadchodzą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Matrix dnia Pią 21:20, 16 Cze 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|