Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

sok pomidorowy

i co teraz ze mna bedzie...? czy zycie wieczne w postaci wampira bedzie lepsze od szarej codziennosci..? czy krew bedzie dostatecznie dobrym pokarmem dla mej zbolalel duszy...? czy angela pokocha salvadora...? czy marinna zdecydujej sie na powiekszenie biustu...? odpowiedzi szukajcie w nastepnym odcinku serialu:"huanita esto kolsa bravo foruma problema del rejs"

Cleopatra

Jestem ciekawa kto po nim ostanie, hihihi Wink

Vampire_count

Vampiry mają tą specyficzną cechę że dla nich krew jest metaforą miłości - tylko nie bierz tego zbyt dosłownie.
Cóż życie wieczne ma swoją cenę - wieczne pragnienie, aż do skończenia świata albo do miłości szczęśliwej (czyli jednak do skończenia świata)

sok pomidorowy

wiec duzo sie nie zmieni Wink

Cleopatra

Jak to dobrze, ze jestem NIESMIERTELNA... Very Happy

(i to bez podgryzania innych, hehehe Very Happy

gibemarvel

Ej trzeba było od razu mówić, że tu krew się będzie przelewać, poszukałabym jakiejś sympatycznej wyspy sundajskiej i sympatycznego tubylca.. a nie.. tłukła się przez morze całe Razz

Vampire_count

Giber chcesz dołączyć do kręgu potępionych? Twisted Evil

Cleopatra

GM... na morzach trzeba sie liczyc z roznymi niespodziankami, hihihi Wink

i jak widzisz.. nawet z Piratami- Vampirami... Wink

samaro

Zapadł zmierzch, a mając na uwadze fakt, że na pokładzie grasuje nowy wampiro-soczek postanowiłam coś zmajstrować.... Bandera piratów powiewała na wietrze coraz bardziej... Z ich pokładu dochodziło straszliwe chrapanie, przerywane trzeszczeniem desek. Nie jestem takim glutem, by nie powiadomić innych o nadchodzącym sztormie, więc znalazłwszy kawałek pomidora, owinęłam go kartką, na której napisałam: UWAGA! PRZYGOTUJCIE SIĘ NA 12 w SKALI BEAUFORTA! po czym rzuciłam na pokład piratów. W ten sposób moje sumienie zostało uspokojone, a sama zwinęłam na wszelki wypadek żagle i usunęłam resztki zupki Soczka z pokładu - cóż, żarło może się przydać na później.

Zeszłam pod pokład... "I co robimy?"

Vampire_count

Tak a oczywiście ja na bocianim gnieździe (no bo skoro Wampiry nie śpia to po co dawać kogoś innego na wachtę) musiałem dostać tomatem w oko. Nie wiem czy mi sie peleryna z tego wypierze, mój krwio-wyczerniacz (w przeciwieństwie do wino-wybielacza Mr Gumby'ego) chyba sobie z tym nie poradzi. Jak mi się od tego moja trumna (miejsce mojego wypoczynku) ubrudzi to normalnie rzucę w was ogórkiem.

p.s. dziękuje za ostrzeżenie już zlatuje na dół

samaro

WIEM! To wy na tym statku macie składownię trumien! Wiedziałam, że coś mi tu śmierdzi pod nosem Very Happy

Pożyczę Ci Vanish Very Happy

Może zejdzie Cool

Vampire_count

dobrze że nie ACE bo by mi moją czarną pelerynkę wybieliło - tylko celuj dobrze, aby mnie tylko oko bolało nic innego Smile

co składu trumien to nie to po prostu chłopaki mają swoje koje a ja mam trumienkę ot takie przyzwyczajenie

samaro

No ja już nie wnikam, co wy tam przetrzymujecie pod pokładem Very Happy

Może jakieś zakładniczki ? Albo robicie sekcje zwłok UFO na morzu Very Happy

? Dziś po ludziach można się już wszystkiego spodziewać Very Happy

Jest problem, bo ja mam "cela jak babka z wesela"... Na pewno chcesz oberwać Vanishem? Tylko nie mogę obiecać, że nie będziesz cały tym uvanishowany Very Happy

Vampire_count

sok pomidorowy

chodze sama po pustym pokładzie wiatr rozwiewa moje długie ciemne włosy i peleryne oczywiscie (teraz juz obowiazek) w głowie mam wiersz ktory nie daje mi spokoju i targa moja dusza ktora "szuka wiecznego szczescia"... drzaccymi ustami bezglosnie wypowiadam słowa modlitwy na ktora jest juz za pozno... nie grozny mi sztorm skoro zycie me i tak juz zgubione.... patrze w ksiezyc oczami przepelnionymi bolem i tesknota... za czyms utraconym na zawsze... i w sercu budzi sie nowe uczucie... tak nowe ze strach mnie ogarnia i chcialabym wyc jak wilk w ta noc.... w to granatowe niebo pełne gwiazd ..... i dostaje tomtem w łep bo vampir wlasnie zrzucil go z zgniazda.... eh