Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Cleopatra

Nie, BOLO... zdecydowanie nie jest to wiara moich rodzicow mimo, ze byli zawsze katolikami i zmarli jako katolicy. To jest moja, swiadoma i przeanalizowana do konca decyzja.

Masz racje w pewnym stopniu, ze rodzice maja znaczny wplyw na nasze decezje. Ale u mnie bylo akurat inaczej. Fakt, jako dziecko musialam akceptowac to, czego ode mnie oczekiwali rodzice. Ale wraz z wiekiem rosla moja swiadomosc i chec sprawdzania wszystkiego, nawet wiary.
Kazdy z nas ma taki okres buntu i chce wszystko sprawdzic i samodzielnie stawiac kroki. A ze z natury jestem ciekawska wszystkiego co mnie otacza wiec zaczelam weryfikowac cale moje zycie lacznie z wiara. Byl czas, ze przestalam chodzic do kosciola, (ku zgrozie mojej mamusi), a zaczelam wglebiac sie w doktryny rozmaitych wierzen. Dla moich rodzicow to byl szok kiedy widzieli mnie oblozona stosem rozmaitych ksiazek zwiazanych z rozmaitymi wiarami.

Nie bede opisywac wam tego wszystkiego, atmosfery jaka wywolam w domu, ale...
Kiedy to wszystko poczytalam, poukladalam w "szufladki" i przetrawilam doszlam do przekonania, ze tylko BIBLIA jest PRAWDZIWA i tylko ONA daje mi to, czego potrzebuje dla osiagniecia ze tak powiem; spokoju ducha, rownowagi.

Tak wiec wybor wiary byl swiadomy i przeanalizowany w kazdym calu. I jeszcze jedno: ja wierze w OJCA NIEBIANSKIEGO, JEGO SYNA JEZUSA CHRYSTUSA i w TROJCE SWIETA, a nie w to, co glosza ksieza. Bo ci wiadomo nie od dzisiaj, czesto manipuluja wiernymi.

Ja polegam na tym, co jest napisane w BIBLI i staram sie tego trzymac mimo, ze zarzuca sie kosciolowi, ze i w NIEJ wiele pozmieniano. Ale to juz inna bajeczka.

Orion

Wiara jest wyborem każdego z nas. Gdyby tak nie było to każdy z nas byłby katolikiem i to ortoksyjnym -bo nic by sie nie zmieniło od czasów Mieszka I.

Daga

Słusznie Orion, każdy z nas ma wybór i postępuje wg. własnej obranej drogi. W końcu dano nam wolną wolę i rozum.I nie do przyjęcia jest przeze mnie twierdzenie, że wyznajemy taką a nie inną wiarę, bo nam ją z góry narzucono.
Jeśli tak jest w dzieciństwie, to jako dorosła osoba mamy możliwość zweryfikowania i zmienienia tego, co uważamy za nie zgodne z naszym przekonaniem. Very Happy

bolo

Cleo.
Tu Ciebie popieram.
Jeśli wierzyć, to w Boga i to co w Biblii a nie w doktrynerstwo kleru i to co w katechizmie.
Bardzo daleko odszedł Watykan od podstaw wiary.

Cleopatra

BOLO..., mysle, ze kazdy czlowiek majacy rozum dochodzi do takiego punktu w swoim zyciu, ze zaczyna zastanawiac sie, czy tam gdzie zmierza - to wlasciwy kierunek i to, w co wierzy (nie wierzy?), jest prawdziwe.

Uwazam, ze glupota ludzka jest takie bezkompromisowe branie wszystkiego co nam ktos podaje na talerzu, bez uprzedniego sprawdzenia, co w tym daniu siedzi.
Jako, ze wiele gloszonych doktryn w kosciele jakos klocilo sie z moimi wyobrazeniami, (zauwazylam wiele sprzecznosci), postanowilam zajrzec do zrodla. Czytajac Biblie moje pojecie o BOGU nabralo inne wymiary. I wiem, ze zmierzam we wlasciwym kierunku.

Zle sie dzieje, ze kosciol nie trzyma sie Slowa Bozego, ze miesza sie w polityke, o ktorej nie ma ani slowa w Biblii. Nic wiec dziwnego, ze ludzie coraz mniej liczebnie udaja sie do kosciola. Nie znajdujac tam tego, czego oczekuja sporo ludzi wstepuje do roznych sekt.

I kto jest temu winien????

Orion

my. bo to my jestesmy wspólnątą. to my mamy wpływ na Naszą Wiarę. Przypomniała mi się historia z Jastrzębiej Góry. Był taki czas, że jeden z księży cały czas nawiązywał w swoich kazaniach di aborcji. Pewnej niedzieli, gdy znow zaczął ten wątek. Jedenze starych kaszubów wstał stuknął laską i na cały glos powiedział: "Dość tego. To jest Kościół". Od tamtej pory, ten ksiądz już nigdy nie poruszal takich spraw w swoich kazaniach.

Kościoł ten jak go nazywam "od góry" rzeczywiście sie upolitycznił, ale istnieje Kościół od dołu - pełen wiary, Słowa Bożego i żywy przede wszystkim młodymi ludźmi.

Jestem przeciwna odrzucaniu księży. Są potrzebni, tak jak jest potrzebna ich praca. Bo skoro jesteśmy tak ostrzy w ocenie (z reguły sami nie będąc ideałami) to czemu naszego myślenie nie przełożymy na inny zawód. Lekarze też sie mylą i czasami partaczą. Wyślijmy wszystkich lekarzy na księżyć.

Św. Piotr się zaparł - Piotr , któremu Jezus powierzył swój Kościół. Człowiek, który osobiście znal Boga.

Daga

Orion, masz rację, nie trzeba odrzucać księży, ale... Jeżeli wybierasz się kilka razy z rzędu do kościoła i szykasz tam duchowej podbudowy, a zamiast tego słyszysz raz po raz wątek polityczny, to nic dziwnego, że po pewnym czasie masz tego serdecznie dość. Zamiast iść do kościoła, zabierasz się do czytania książki lub idziesz na spacer, albo czytasz Biblię w zastępstwie czynnego uczestnictwa we mszy św.

A tak w ogóle, to miał odwagę ten pan, że stuknął laską i powiedział to, co myślał. Niewielu jest takich ODWAŻNYCH, niestety.

Orion

to chyba jest zwiazane z tym, że wierni podchodza do Kościoła konsumpcyjnie. Nie traktują Go jako wspolnóty. Tzn ja go tworzę. Tylko jako instutycję -ja tam jestem i tyle. Mam metryczkę chrztu i koniec. Swoje zrobiłem. A Kościół to ludzie Go tworzący. Mamy szkać w nim Chrystusa. Idziemy na Mszę Świętą bo tam następuje Przemienienie. Chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Boga. To znaczy, że każdej niedzieli stajemy w Bogu -możemy Go dotknąć. Niestety ludzie podchodzą do tego mocno symbolicznie. Zresztą przyganiał kociol garnkowi. Sama czasami mam takie problemy ze skupieniem, że zdarza mi się nie przygotowac na przyjście Pana.

aurynka

Dawid

Heh, a propo sprzętów RTV księży. Kiedy miałem iśc do bierzmowania to mieliśmy zaliczyć 200(!) pytań i działo to się w wikarówce w której obok taaaakiej wieży Hi-Fi na stoliku leżały dwie najnowsze Nokie i ksiądz na zmianę zamiast nas pilnowac czy nie ściągamy od siebie to wysyłał SMS'y. Dodam, że ten sam ksiądz na poświęceniu jakiegoś pomnika kilka godzin później na owym pomniku leżał... we własnych hmm (słów mi brakuje akurat, wybaczcie) rzygowinach.

Orion

Oki to w takim razie potępić wszystkich? U mnie w kościele nie ma kazań na temat polityki. Znam księży ktorzy potrafili na kolędzie wziąc od emerytki 100 zł a z drugiej kieszeni wyjąc 300 i dać jej od Kościola. Znam księży i zakonników pełnych wiary i poczucia misji. Zyjących skromnie i żyjących dla innych. Jasne latwo najechac na RM ale moze posluchajcie Radia Józef. Wszędzie można znaleźć wypaczenia. Wszedzie.

Aurynko skoro nie czujesz się wysłuchana podczas Spowiedzi Świętej w kościele to umów się z księdzem. Niech cię wyspowiada indywidualnie.

A co do kobiet klepiących różańce. To z jednej strony wkurza mnie to że nie rozumieją Mszy ale niedawno ktoś mi powiedzial ze jest to pozostałosc po Mszy w języku łacińskim. kobiety nie rozumiały o co chodzi, więc nie marnowaly czasu.

Nie zaprzeczam, że jest wiele wypaczen w Kosciele. Ale Kościoł to MY. Jezus powołał nas jako Swój Kościół. To my jesteśmy głosicielami Dobrej Nowiny. Łatwo powiedzieć ksiądz jest taki i owaki, ma to i to a poza tym ma kobite. to ja sobie odpuszcze Mszę, Spowiedz Świętą. Będę ja i Biblia. Ale skoro tak to po co Chrystus nas nauczał? Czemu tłumaczył Słowo Boże? Po co powołał Apostołów? Skoro wystarczy przeczytać.

Kościoł jest taki jak ludzie którzy Go tworzą. Jest ułomny -bo my jestesmy ułomni

Cleopatra

bolo

Czy Biblia (słowo Boże) naucza aby modlić się do obrazków i figurek?
Co na to ortodoksyjni chrześcijanie?

Cleopatra

BOLO... Biblia nie naucza, aby sie modlic do obrazow i figurek. OJCIEC wrecz ZABRANIA takiej praktyki - jako balwochwalstwo.

bolo

Cleo, jednak moherowe berety o tym nie wiedzą...