Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Gosiaaa

ME siatkarzy: Wygrana na pożegnanie, Polacy zagrają w Rosji

Reprezentacja Polski wygrała z Portugalią 3:0 (25:23, 25:18, 25:16) w swoim ostatnim spotkaniu podczas odbywających się w Rzymie i Belgradzie mistrzostw Europy siatkarzy. Polacy pozostali piątym zespołem Starego Kontynentu.

Podobnie jak na poprzednich dwóch turniejach - w 2001 roku w Czechach i 2003 roku w Niemczech "biało-czerwoni" uplasowali się na pozycji, która zagwarantowała im bezpośrednią kwalifikację do finałów następnych mistrzostw Europy, które odbędą się za dwa lata w Rosji.

Pierwszy set:

Spotkanie z Portugalią Polacy rozpoczęli z jedną zmianą w składzie w porównaniu z poprzednimi meczami. Słabo spisującego się w Rzymie Arkadiusza Gołasia zastąpił na środku bloku Wojciech Grzyb. Już w pierwszych fragmentach meczu okazało się, że była to słuszna decyzja argentyńskiego szkoleniowca reprezentacji Polski. Środkowy PZU AZS Olsztyn dobrze spisywał się w bloku i skutecznie kończył ataki. Niezłą partię rozgrywali także Mariusz Wlazły, co pozwoliło Polakom odskoczyć na trzy "oczka" (11: Cool

.

Bezpieczna przewaga "biało-czerwonych" utrzymywała się niezbyt długo. Błędy w przyjęciu zagrywki sprawiły, że Portugalczycy doprowadzili do wyrównania (15:15). Po drugiej przerwie technicznej Polacy znów wrócili do skutecznej gry. Ponownie uzyskali trzy punkty przewagi i wydawało się, że zapewni im ona bezpieczną końcówkę partii.

Niestety, nie obyło się bez emocji. Nerwową atmosferę w grę polskiego zespołu wywołał serbski arbiter, Dejan Jovanovic, który w ważnym momencie przyznał punkt Portugalczykom. W decydujących fragmentach Polacy zdołali jeszcze raz się zmobilizować i wygrali seta do 23.

Drugi set:

"Biało-czerwoni" przespali początek drugiej odsłony. Problemy z przyjęciem zagrywki Joao Malveiro sprawiły, że to rywale polskich siatkarzy objęli trzypunktowe prowadzenie (5:2). Trener Raul Lozano poprosił o przerwę na żądanie. Po niej kibice oglądali zupełnie odmieniony polski zespół. "Biało-czerwoni" opanowali sytuację - doprowadzili do wyrównania, a potem konsekwentnie budowali przewagę.

Bardzo dobrze w naszej drużynie spisywali się Dawid Murek, który popisywał się sprytnymi atakami oraz skuteczny w bloku Daniel Pliński.

Przed drugą przerwą techniczną prowadzenie Polaków sięgnęło pięciu punktów. W tej fazie seta wyróżniali się Mariusz Wlazły i Sebastian Świderski; wreszcie bez zarzutów zaczął funkcjonować polski blok. Mnóstwo błędów popełniali Portugalczycy i w rezultacie Polacy wygrali gładko 25:18.

Trzeci set:

W trzeciej partii oba zespoły toczyły wyrównaną walkę tylko do pierwszej przerwy technicznej. Od tego momentu Polacy systematycznie powiększali przewagę. Portugalczycy nie potrafili znaleźć sposobu na skuteczne ataki Mariusza Wlazłego i znakomity polski blok. W efekcie "biało-czerwoni" bez najmniejszych problemów wygrali tego seta - do 16 - i cały mecz 3:0.

Polska - Portugalia 3:0 (25:23, 25:18, 25:16)

Polska: Łukasz Żygadło (1 pkt.), Mariusz Wlazły (15), Wojciech Grzyb (6), Daniel Pliński (11), Dawid Murek (7), Sebastian Świderski (14), Piotr Gacek (libero) oraz Michał Winiarski (0);

Portugalia: Miguel Maia, Hugo Gaspar, Eden Sequeira, Joao Jose, Andre Lopes, Eurico Peixoto, Hugo Ribeiro (libero) oraz Joao Malveiro, Flavio Cruz, Miguel Costa.

Martusia

No to Świderskiemu zabrako pkt do Wlazlego Smile

Gosiaaa napisz podsumowanie ile punktow ktory siatkarz nasz zdobyl na ME to porownamy Smile

wiesz kogo Wink

tylko nie sciemniaj Smile

Gosiaaa

powiem Ci tylko tyle, że najwięcej miał Wlazły
potem Świderski
potem Murek
a dalej to nie wiem
innych nie liczyłam Wink

Dawid

Wczoraj niechcęacy włączyłem siatkówkę i zaczęli przegrywać, nie wiem co było dalej, ale wolałem już nie oglądać Smile

Gosiaaa

3:0 było dalej ariel Smile

Dawid

Dla nas? Dobrze, że skończyłem oglądać bo by było trochę na odwrót Smile

(ale ta klawiatura lewa)

Gosiaaa

dla nas ariel, dla nas:)

olag

No dla nas ale jush nie mamy szans na medal, ale trzeba pochwalic naszych chłopaków! A szczegolnie mojego ulubionego siatkarza Mariusza Wlazłego który według mnie gra najlepiej Razz

Gosiaaa

nie tylko według ciebie olag! gra najlepiej bo tak jest choc nie mowie, że może grac jeszcze lepiej, czego mu bardzo życzę tak jak i reszcie kadry, bo to właśnie od nich wszystkich zależy wynik każdego meczu.

olag

dzienki za poparcie! chociaż nie dziwne bo rzeczywiście on gra najlepiej! i nie tylko gra ale i wygląda! Very Happy

Gosiaaa

Martusia pytałaś jto w drużynie polskiej w czasie ME zdobył najwiecej punktów, napisałam, że Wlazły ale, żeby humorek Ci poprawic to powiem Ci, że najbardziej skuteczny bys jednak Świderski! Smile

Sebastian Świderski został najskuteczniejszym zawodnikiem fazy grupowej mistrzostw Europy siatkarzy, które rozgrywane są w Rzymie i Belgradzie. Polak miał 64,29% skuteczności w ataku.

W wielu statystykach, na czołowych miejscach widnieje nazwisko Mariusza Wlazłego. 22-letni reprezentant Polski był m.in. 4. wśród najlepiej punktujących, 6. wśród najlepiej atakujących, 10. wśród najlepiej blokujących i 2. wśród najlepiej serwujących.

Nieźle zaprezentował się także Łukasz Żygadło, który na rozegraniu zastąpił kontuzjowanego Pawła Zagumnego. Zawodnik tureckiego Halkbank Ankara znalazł się na 3. miejscu statystyk na najlepiej wystawiających, wyprzedzając m.in. słynnego Nikolę Grbica.

Fatalnie w statystykach wypadł nasz libero Piotr Gacek, który był najgorszym zawodnikiem ME na tej pozycji.

Statystyki fazy grupowej ME siatkarzy:

Najlepiej punktujący:

1. Igor Omrcen (Chorwacja) - 103 pkt.
2. Ivan Miljkovic (Serbia i Czarnogóra) - 102
3. Nikolaos Roumeliotis (Grecja) - 93
4. Mariusz Wlazły (Polska) - 87
...
10. Sebastian Świderski (Polska) - 72

Najlepiej atakujący:

1. Sebastian Świderski (Polska) - 64,29% skuteczności w ataku
2. Tomislav Coskovic (Chorwacja) - 58,40
3. Ivan Miljkovic (Serbia i Czarnogóra) - 55,13
...
6. Mariusz Wlazły (Polska) - 51,54
9. Dawid Murek (Polska) - 49,38

Najlepiej blokujący:

1. Luigi Mastrangelo (Włochy) - 1,29 bloku na set
2. Andrija Geric (Serbia i Czarnogóra) - 1,11
3. Oliver Kieffer (Francja) - 1,09
...
10. Mariusz Wlazły (Polska) - 0,59

Najlepiej serwujący:

1. Alberto Cisolla (Włochy) - 0,59 pkt. na set
2. Mariusz Wlazły (Polska) - 0,59
3. Frantz Granvorka (Francja) - 0.50

Najlepszy libero:

1. Hugo Ribeiro (Portugalia) - 7,55%
2. Jelte Maan (Holandia) - 6,26
3. Aleksiej Wierbow (Rosja) - 6,15
...
12. Piotr Gacek (Polska) - 4,00

Najlepiej broniący:

1. Hugo Ribeiro (Portugalia) - 4,75%
2. Mirko Corsano (Włochy) - 3,29
3. Aleksiej Wierbow (Rosja) - 2,90
...
7. Piotr Gacek (Polska) - 2,35

Najlepszy wystawiający:

1. Inoslav Krnic (Chorwacja) - 12,85%
2. Valerio Vermiglio (Włochy) - 11,29%
3. Łukasz Żygadło (Polska) - 11,06

Najlepiej przyjmujący:

1. Hubert Henno (Francja) - 60,63%
2. Marko Klok (Holandia) - 58,06
3. Stephane Antiga (Francja) - 56,91
..
19. Dawid Murek (Polska) - 39,67

szkoda tylko, że Gacek okazał sie najgorszym libero w tym turnieju Crying or Very sad

Gosiaaa

[link widoczny dla zalogowanych]

olag

oj jakie pikne!!

Gosiaaa

oddaję wam co kryję na dysku:)

gibemarvel

FINAŁ ME
[link widoczny dla zalogowanych]Włochy - Rosja[link widoczny dla zalogowanych] 3:2

(25:22, 14:25, 15:25, 25:19, 15:10)

Włosi obronili złoty medal zdobyty przed dwoma laty w Berlinie. Brązowy medal zdobyła Serbia i Czarnogóra po zwycięstwie 3:0 nad Hiszpanią. Polska zajęła piąte miejsce.

1wszy set
Mecz lepiej rozpoczęli Włosi. Zdobyli dwa punkty przewagi i z taką właśnie różnicą zeszli na pierwszą przerwę techniczną. Po rozmowie z trenerem Rosjanie pozbierali się i odrobili straty. Do stanu 10:10, świetnym blokiem na Cernicu, doprowadza Jegorczew. Do wyniku 13:13 na tablicy świetlnej widnieją remisy. W tym momencie ciężar gry bierze na siebie Cissola. Kończy atak przy zagrywce rywali, następnie wykorzystuje kontrę, po czym blokuje Połtawskiego. Zawodnicy schodzą na drugą przerwę techniczną. Po chwili odpoczynku gracze z Italii zdobywają kolejne trzy punkty przewagi. Przy stanie 14:18 Zoran Gaijc prosi o czas. Jednak jego zawodnicy nie mogą poradzić sobie ze skutecznie grającymi Włochami. W pewnym momencie przegrywają już 16:21. Wtedy jednak budzą się i zaczynają gonić siatkarzy z Półwyspu Apenińskiego. Zmniejszają straty do dwóch punktów. Lecz doświadczeni Włosi nie dają sobie wydrzeć zwycięstwa w tym secie. Piekielnie mocnym atakiem partię kończy Alessandro Fei. Rosja – Włochy 22:25.

2gi set
Druga odsłona zaczyna się inaczej, jest już mnie wyrównana. Rosjanie wyraźnie pobudzeni, mozolnie wyrabiają sobie przewagę. Po „gwoździu” Jegorczewa schodzą na pierwszą przerwę techniczną, mając przewagę czterech punktów. Po przerwie nie kończą kolejnych trzech piłek. Przy stanie 11:4 za Cissolę wchodzi Savani. Jego wejście zmienia grę Włochów, zaczynają oni grać spokojniej. To Rosjanie popełniają błędy. Połtawski dwa razy atakuje w siatkę, później Fei posyła asa serwisowego. Ale w tym momencie w ich grze następuje przestój. Siatkarze „sbornej” cały czas powiększają swoją przewagę. Po drugiej przerwie technicznej pozwalają rywalom zdobyć zaledwie cztery punkty. W końcówce na parkiecie pojawia się Michał Łasko. Jednak on nie daje rady odmienić losów tego seta. Cztery ostatnie punkty dla Rosjan pochodzą z błędów graczy z Italii. Najpierw Kazakov blokuje Mastrangelo, potem Włosi nie mogą skończyć ataku. Seta sprytną kiwką kończy Paweł Abramov. Rosjanie wygrywają 25:14.

3ci set
rozpoczyna się niemal identycznie. Rosjanie od razu odskakują konkurentom na kilka punktów przewagi i regularnie ją powiększają. Na pierwszą przerwę techniczną schodzą przy stanie 8:5, a na drugą już 16:6! Trener Włochów, zawiedziony postawą Alessandro Fei, na boisko wpuszcza Michała Łaskę. Ten odwdzięcza się dwoma potężnymi zbiciami. Ale nawet i te siatkarskie „gwoździe” w wykonaniu siatkarzy z Europy Zachodniej nie mogę zatrzymać Rosjan. Andrei Jegorczew kończy swój atak, a zaraz potem posyła rywalom asa serwisowego. Końcówka seta to błędy z obu stron, nieudane zagrywki. Dwudziesty piąty punkt dla Rosjan zdobywa Semen Połtawski – 25:14.

4ty set
Kolejna odsłona ponownie jest wyrównana. Do stanu 8:8 zespoły grają punkt za punkt. Chwilę potem Matej Cernic i Alessandro Fei wykorzystują dwa kontrataki i dzięki temu Italia odskakuje przeciwnikom na trzy punkty. Na drugą przerwę techniczną drużyny schodzą przy stanie 12:16, po ataku w aut Kazakova. Po przerwie kolejne błędy po stronie Rosjan. Połtawski uderza w antenkę, Kazakov nie kończy ataku. Cissola zdobywa dwa punkty z kontr. Od wyniku 20:14, kiedy to Cissola blokuje Baranova, obserwujemy grę punkt za punkt. Włosi bezpieczną przewagę „dowożą” do końca. Wygrywają 19:25. Tie-break zadecyduje o losach spotkania.

5ty set
Ostatnia odsłona rozpoczyna się od udanego ataku Włochów. „Sborna” natychmiast odpowiada krótką w wykonaniu Jegorczewa. Przy stanie 4:4 rosyjscy siatkarze popełniają dwa poważne błędy: nie przyjmują zagrywki Włochów, po czym nie kończą ataku – Siergiej Tietiuchin posyła piłkę w aut. Po zmianie stron, sprytną kiwką punkt dla Italii zdobywa Masterangelo. Od tego momentu (prowadzenie 6:9 Włochów) zespoły zdobywają punkty tylko przy zagrywce przeciwnika. Taka gra więcej korzyści przynosi Włochom, którym do złotych medali brakuje tylko trzech punktów. Wtedy fatalny błąd popełnia Kazakov. Po świetnym rozegraniu, uderza w aut, mimo, że miał „wyczyszczoną” siatkę. Po chwili Masterangelo blokuje atak Rosjan. Dziesiąty punkt dla „sbornej” zdobywa Połtawski, który idzie na zagrywkę. Postanowił zaryzykować, jednak ostatnią piłkę posyła w tuż za linię końcową boiska i to Włosi mogą cieszyć się z tytułu Mistrzów Europy! Wygrywają 15:10 i cały mecz 3:2!

Ale mnie i tak najbardziej podobał się Gian Paolo Montali (trener Włochów). Warto było przez cały mecz oglądać tą kamienna twarz, żeby na końcu ujrzeć ten pięękny i ujmujący, szczery uśmiech! Niesamowity jest:)
[link widoczny dla zalogowanych]
wprawdzie nie o ten uśmiech mi chodziło Smile

ale nie znalazłam lepszego:)