Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy masz rasowego psa? |
Tak |
|
29% |
[ 10 ] |
Nie |
|
70% |
[ 24 ] |
|
Wszystkich Głosów : 34 |
|
Autor |
Wiadomość |
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: interesuje mnie: DO Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 5:21, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedyś padł mi ni stąd, ni z owąd kotek. 4 lata. Był przyjacielem, przybiegał gdy pomyślałam by przyszedł, spał z głową na ramieniu... Pół roku mi się śnił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 12:58, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
cos o psach.. i oczywiscie ze wzgledu na artykul... niech mi nikt nie wmowi ze rotweiller to morderca...
Psy urodzonymi ratownikami
Psy to doskonali ratownicy, niezależnie od tego czy są do tego specjalnie wyszkolone, czy też działają instynktownie - tak jakby zdawały sobie sprawę z wartości życia, chociaż nie zawahają się przed narażeniem własnego.
Najsłynniejsze psy ratownicze to oczywiście bernardyny, czyli tzw. psy św. Bernarda. Te wspaniałe górskie czworonogi zaczęto hodować w XVII wieku w schronisku założonym przez mnichów z klasztoru Augustynów, znajdującym się w Alpach Szwajcarskich na wysokości 2500 m n.p.m. Psy miały być wykorzystywane do poszukiwania wędrowców zagubionych podczas zamieci lub zasypanych przez lawinę. Oszacowano, że na przestrzeni wieków bernardyny uratowały życie tysiącom ludzi.
Stosunkowo niedawno temu bernardyny przeszły na „emeryturę”. Ich rolę w ratownictwie górskim przejęły bowiem helikoptery i czujniki ciepła. Ostatnie 18 psów odsprzedano szwajcarskim filantropom pod jednym warunkiem - na lato będą przywozili je w góry do ich schroniska.
Jak już przedtem wspomniano psy często ratują ludzi instynktownie. W grudniu 1999 roku w Wenezueli obsunęła się ziemia i nagle z górskiego zbocza spadła ogromna lawina wody, która zmiotła ze sobą wszystko co stało na jej drodze. Rottweiler o imieniu Orion, który nigdy nie przechodził żadnej tresury, bez wahania wskoczył do rozszalałej wody i wydostał z niej 8-letnią dziewczynkę. Delikatnie chwycił ją za ubranie i przeciągnął w bezpieczne miejsce. Następnie popłynął jeszcze po 14-latkę i kilkoro innych dzieci. Na końcu ratował dorosłych. Jak obliczyli naoczni świadkowie Orion ocalił życie 37 ludziom! W ratuszu w Caracas bohaterskiego psa uroczyście odznaczono medalem za ofiarność i odwagę, choć wiadomo, że bardziej cieszyłby się z kawałka smacznego mięsa.
W poszukiwaniu ofiar osuwisk czy lawin, psy są bezkonkurencyjne. Elektroniczne, chemiczne czy termiczne czujniki nie dorównują skuteczności i precyzji psiego nosa. Nie posiadają też psiej intuicji, zapału i szybkości. Dla przykładu, najbardziej wyrafinowana elektroniczna aparatura może przeszukać teren o powierzchni 100 metrów kwadratowych w ciągu 40 minut. Tymczasem dobrze wyszkolony pies wykona to w 5.
Jakie rasy najbardziej nadają się do ratownictwa? Różne. Labradory, dalmatyńczyki, cocker spaniele, dobermany, owczarki niemieckie, a nawet poczciwe kundelki lub mieszańce. Suczki są mniej podatne na szkolenie i dlatego przeważnie tresuje się psy. Trening zaczyna się od pierwszych tygodni życia, a kompletne szkolenie zajmuje od dwóch do trzech lat.
pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bolo
Profesor
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pyrlandia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:26, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
anegdotka o piesku...i nie tylko:
Ma Steve mastiffa
i to jest problem Steve'a;
otóż, ten mastiff nie jest Steve'a
ale (o zgrozo) miejscowego szeryfa.
Po prostu nie myślał (niech każdy zgadnie?)
że Steve mastiffa... szeryfowi kradnie.
błagam, bez recenzji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 14:57, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
hahha fajne zabawne.. fajna gra slow.... no nie moglam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:48, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wprawdzie nie moj to piesek ale wlasciciel psa widzac jak pstrykam namietnie fotki otaczajacej mnie natury, wspanialomyslnie (co naprawde milo mnie zaskoczylo bo Niemcom rzadko cos takiego sie zdarza) namowil swojego pupila, aby mi sie pieknie ustawil do fotki A efekt tego ocencie sami CZARNA... moze byc...???
PS. Zauwazylam, ze jednak piesek nie mial ochoty na pozowanie, ale chcial koniecznie pobiec w strone sympatycznej suczki, ktora sie przechadzala niedaleko ze swoja pania....
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 20:03, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
heheheh fajne.. ale nogi mu ucielas..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:06, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Tja... trzeba bylo widziec jak on sie rwal do panienki.. Bylam zadowolona, ze wogole mi sie go udalo jako tako uchwycic z przodu, hehehehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 20:08, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
a to co innego.... hehehe coz poradzisz natura robi swoje..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AMDA
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Sob 13:50, 11 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mój pies...hmmmm...
już staruszek, ale najkochańszy na świecie. Dasti, mieszaniec-sznaucerka z kundlem, czarny, przypruszony siwizną...lubi sobie pospać na pościeli, szczeka przez sen, strasznie się boi jak ktoś krzyczy. Troszkę nieusłuchany, nie lubi jeść z miski, woli ze swojego kocyka...
Ehhh, mój najwierniejszy, ukochany przyjaciel...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 19:58, 12 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
jak kazdy pies jak i ich wlasciciele maja swoje przyzwyczajenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 19:17, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zwierzęta a nasze zdrowie
Kontakt człowieka ze zwierzęciem ma wiele pozytywnych skutków. Powszechnie wiadomo, że ludzie posiadający zwierzęta domowe są znacznie zdrowsi. Codzienny spacer z psem nie tylko wzmacnia kondycję fizyczną, ale jest też okazją do zawarcia nowych znajomości - właściciele czworonogów łatwo nawiązują ze sobą kontakty, a to może zaowocować czymś więcej. Już dawno temu udowodniono, że zabawa z psem lub głaskanie kota obniżają u człowieka ciśnienie krwi. Nawet obserwowanie rybek akwariowych ma kojący wpływ na naszą psychikę i organizm - czy to nie jest lepsza rozrywka od oglądania telewizji? Stwierdzono też, że system odpornościowy dziecka wychowującego się w domu, gdzie trzyma się psa lub kota, w przyszłości znacznie sprawniej obroni się przed alergią lub astmą. A dla osób samotnych - zwierzęta stają się przyjaciółmi i powiernikami, pomagają pokonać przygnębienie, lęki i napięcia.
..o....pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AMDA
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Wto 16:12, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Czasami głaskam sobie tego mojego psa jak się zdenerwuję i zdenerwowanie przechodzi...muszę sobie zmierzyć ciśnienie przed i po...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 16:23, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
amda.....ech....wciaz glaskam sunie patrze na papug.... i tulam chomika..... a swinke cywilizuje..... ech.... mam mala swinke..!!.. ale jaki dzikus..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:28, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
świnkę... morską, prawda?
AMDA - ja tez zawsze gdy sie zdenerwowałem szedłem do psa, mają chyba cos w sobie co koi nerwy, potrafią słuchać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 16:34, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
hahah tak morska...... jest czadowy..!!.. zrobie moze mu fotke.... taki malusi jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|