|
Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego! Amatorzy zbudowali arkę, a profesjonaliści Titanica!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gibemarvel
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 2866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:41, 27 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
mała ciekawostka:
Jake, 5-letni kot ustanowił rekord dzięki swoim palcom. Pomarańczowy dachowiec z Bonfield, Kanada ma siedem palców z poduszkami i pazurami - na każdej łapie i pobił wcześniejszego rekordziste, który miał 27 palców.
(tak dla informacji tudzież przypomnienia- koty zwykle mają pięć palców w przednich łapach i cztery w tylnych).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 10:47, 27 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
heheh a to rekordzista:)...gibe pozdr:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ancient tragedy
Technik Mechanik
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:45, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
w starozytnym egipcie to mieli fajnie:
jesli komus kot umarl to dostawalo sie kilka dni urlopu, zeby ze zmumifinkwanym kotem wyruszysc na cmentarzysko kotow i tam go pochowac.. fajnie pozniej wygladaly ksiegi nieobecnosci: "nieobecny w dniach x-x z powodu pogrzebu kota"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:47, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
też tak chcę Np. w szkole zwolniony z lekcji z powodu śmierci Mruczka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 17:07, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
hmmmm... a smierc to jednak cos powazniejszego....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 12:29, 03 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Żyjąc wśród tygrysów..c. d....
Tygrysy żyjące na wolności giną z zatrważającą szybkością. Obecnie więcej tygrysów żyje w rezerwatach niż w naturalnych siedliskach.
Eksperci obawiają się, że w ciągu 10 lat mogą całkowicie wyginąć tygrysy.
Na szczęście opracowano dynamiczny i ambitny program restytucji tygrysów poprzez przyzwyczajanie ich do życia na wolności. Autorami programu są biolog i filmowiec John Varty i zoolog David Salmoni.
podczas tego wielkiego przedsięwzięcia rodzeństwo tygrysów bengalskich z zoo w Cincinnati, Ron i Julie, nauczy się samodzielności.
W rodzinnym kraju Varty’ego (RPA), nad brzegiem rzeki Garien, utworzono specjalny rezerwat o powierzchni 90000 akrów. Do rezerwatu Tigermoon wkrótce trafią inne dzikie zwierzęta, ofiary polowań tygrysów.
Kanadyjczyk David Salmoni jest doświadczonym treserem wielkich kotów, takich jak lwy, tygrysy i jaguary. Z Ronem i Julie pracuje już od czterech lat. W 1999 roku tygrysy mieszkały w mieszkaniu Salmoniego, a w styczniu 2000 przeprowadziły się do Republiki Południowej Afryki.
Ron i Julie zostały wypuszczone na wolność z jednym z zakątków rezerwatu, a eksperci rozpoczęli lekcje kociego życia.
„Koty instynktownie wiedzą, jak polować” – twierdzi Salmoni – „ale inaczej przebiega przypadkowa próba schwytania ofiary, a inaczej regularne polowania. Od samego początku chcę, aby poznały, co jest prawdziwym źródłem pożywienia, a co nie”.
Po trzech latach tygrysy znacznie poprawiły swe umiejętności. Salmoni i Varty mają nadzieję, że wkrótce będą wystarczająco dzikie, by w dziczy wychować potomstwo.
Ostatecznym celem programu jest przeniesienie trzeciego pokolenia tygrysów do ich ojczyzny w Azji
„Jestem w 80% przekonany, że uda im się przetrwać - twierdzi Varty. „Ten eksperyment to ważny krok w procesie ochrony tygrysów.”
pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 10:13, 15 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
c.d...
Syn lamparta
Lampart może dożyć sędziwego wieku 15 lat, pod warunkiem, że będzie miał dostęp do świeżego mięsa. Szybkie polowania to sprawa życia i śmierci.
Matki opuszczają małe lamparty w wieku od 13 do 18 miesięcy. Młode zwierzę musi doskonalić swe kocie umiejętności niezbędne do przeżycia w niezwykłym pośpiechu.
Samce lampartów nie biorą udziału w wychowaniu potomstwa, więc małe we wszystkim naśladują matkę.
Lamparty rodzą się zwykle po trzy w jednym miocie, w jaskiniach i odosobnionych miejscach wśród drzew. Śmiertelność jest bardzo wysoka. Rzadko spotyka się matkę z więcej niż jednym lub dwoma małymi.
10 dni – małe otwierają po raz pierwszy oczy.
12 tygodni – opuszczają kryjówkę i towarzyszą matce podczas polowania.
12 miesięcy – lampart może już samodzielnie żyć, ale jeszcze doskonali swe umiejętności u boku matki.
13-18 miesięcy – młody lampart rozpoczyna samodzielne życie.
Samice lamparta wraz z małymi kierują się jedynie własnym rozsądkiem podczas polowań na równinach. Ofiarą lampartów padają gnu, impale, szakale, pawiany i nawet bociany. Jednak najbardziej popularnym daniem są gazele Thompsona i antylopy afrykańskie.
Te wielkie koty to zwierzęta terytorialne. W ekosystemie zazwyczaj rządzi jeden dorosły lampart. Jego teren obejmuje około 40 kilometrów kwadratowych. Dorastające osobniki muszą pokonać duże odległości, zanim trafią na tereny, które staną się ich miejscem polowań.
Ten proces migracji jest niezwykle ważny nie tylko dla lamparta, ale dla całego gatunku. Zapobiega krzyżowaniu się z najbliższą rodziną i utrzymuje zróżnicowaną pulę genów.
pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:43, 15 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że nie muszą zaznaczyć każdego rogu swojego terytorium
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 17:33, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Pływające lwy...
Większość lwów wykazuje naturalną niechęć do wody. Temperatura ciała lwa gwałtownie spada, jeśli zmoczy sierść. Jednak w delcie Okawango w Botswanie zamieszkuje ponad 1500 lwów, które w wodzie czują się jak... ryby.
Lew poluje pięć razy, zanim uda mu się schwytać ofiarę.
Główną przyczyną pokonania awersji do wody była różnorodność dostępnego tu pożywienia. Prawie 70% terytorium lwów jest regularnie zalewanych wodą z gór z Angoli.
Bagna Okawango zamieszkują gnu, antylopy i impale. Jednak podstawowym pożywieniem lwów są koby – antylopy o olbrzymich rogach, które przystosowały się do życia na bagiennych terenach.
Dla lwów z regionów Kalahari pojedynek z tymi antylopami to prawdziwa walka. Koby wykonują długie, wysokie skoki na podmokłych terenach z takim wdziękiem jak ich kuzyni z suchego lądu.
>Pływające lwy wyruszyły na pierwsze polowania w delcie Okawango kilka tysięcy lat temu. Z czasem udoskonaliły swe umiejętności, choć nadal nie jest to łatwe zadanie.
Na bagnach Okawango woda utrudnia schwytanie pożywienia na obiad.
Lwy z Okawango opracowały niezwykłą metodę zdobywania łupu. Cierpliwie czekają lub polują wspólnie w kilka stad naraz.
Ekolodzy Christiaan i Hanlie Winterbach prowadzą badania lwów i uważnie przyjrzeli się sposobom polowań lwów z Okawango.
„Niektóre koby pozostają w rejonach oczek wodnych w okresie suszy” – zauważa Christiaan Winterbach. „Stają się łatwym łupem dla drapieżników, zanim nadejdzie kolejna powódź.
pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr Gumby
Magister
Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:55, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
czarnooka napisał: | Pływające lwy...
Większość lwów wykazuje naturalną niechęć do wody. Temperatura ciała lwa gwałtownie spada, jeśli zmoczy sierść. Jednak w delcie Okawango w Botswanie zamieszkuje ponad 1500 lwów, które w wodzie czują się jak... ryby.
Lew poluje pięć razy, zanim uda mu się schwytać ofiarę.
Główną przyczyną pokonania awersji do wody była różnorodność dostępnego tu pożywienia. Prawie 70% terytorium lwów jest regularnie zalewanych wodą z gór z Angoli.
Bagna Okawango zamieszkują gnu, antylopy i impale. Jednak podstawowym pożywieniem lwów są koby – antylopy o olbrzymich rogach, które przystosowały się do życia na bagiennych terenach.
Dla lwów z regionów Kalahari pojedynek z tymi antylopami to prawdziwa walka. Koby wykonują długie, wysokie skoki na podmokłych terenach z takim wdziękiem jak ich kuzyni z suchego lądu.
>Pływające lwy wyruszyły na pierwsze polowania w delcie Okawango kilka tysięcy lat temu. Z czasem udoskonaliły swe umiejętności, choć nadal nie jest to łatwe zadanie.
Na bagnach Okawango woda utrudnia schwytanie pożywienia na obiad.
Lwy z Okawango opracowały niezwykłą metodę zdobywania łupu. Cierpliwie czekają lub polują wspólnie w kilka stad naraz.
Ekolodzy Christiaan i Hanlie Winterbach prowadzą badania lwów i uważnie przyjrzeli się sposobom polowań lwów z Okawango.
„Niektóre koby pozostają w rejonach oczek wodnych w okresie suszy” – zauważa Christiaan Winterbach. „Stają się łatwym łupem dla drapieżników, zanim nadejdzie kolejna powódź.
pozdr.. |
heh... no to super, jedyna ucieczka przed lwem przestała być użyteczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 12:35, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
hahaha.. mr gumpty..
a dzis...Małe wielkie koty..
Lwy, tygrysy i lamparty to z pewnością najbardziej niebezpieczne koty. Warto jednak pamiętać, że wszystkie koty to drapieżniki. Nawet przeciętny domowy kot zabija średnio 40 razy w ciągu roku.
Jedne z dzikich kotów, rysie, są niewiele większe od domowych kocurów. Potrafią jednak powalić jelenia.
Rysie to jeden z najliczniejszych gatunków dzikich kotów.
Oceloty z Ameryki Środkowej i Południowej wyglądająjak miniaturowe lamparty. Już Aztekowie cenili sobie ich wspaniałe futra.
Rysie to najliczniejszy gatunek kotowatych. Żyjąw różnych rejonach na ziemi, od szwajcarskich Alp aż po ośnieżone szczyty gór w Kanadzie.
Karakale można spotkać w Afryce i na Płw. Arabskim. Te szybkie koty były kiedyś używane do polowań w Iranie.
Uważa się, że przodkiem współczesnego domowego kota jest żbik. Te samotne, lądowe, polujące w nocy zwierzęta można podzielić na trzy populacje: afrykańską, europejską i indyjską.
Starożytni Egipcjanie po raz pierwszy udomowili żbiki ponad 6000 lat temu. Strzegły magazynów z żywnością przed szkodnikami i jednocześnie były traktowane jako święte stworzenia.
Najbardziej zbliżonym do swego dalekiego dzikiego przodka jest pręgowany kot dachowiec.
Żaden kot z pewnością nie zasługuje na miano domowego. Koty ostro bronią swej niezależności. Chodzą zawsze własnymi drogami i nigdy nie poniżą się, aby przynieść kapcie swojemu panu!
pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 13:25, 25 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Fakty...dzis w skrocie pare ciekawostek..
1. Lamparty to zwierzęta, które mogą zarazić się bakteriami wąglika i umrzeć.
2. W ciągu ostatnich 50 lat zostały wytępione 3 z 8 podgatunków tygrysa: jawajski, kaspijski i balijski.
3. Kot czarnołapy zamieszkujący pustynie Afryki nie musi w ogóle pić wody. Wystarcza mu woda zwarta w jego codziennym pożywieniu.
4. Lwy nie lubią pływać, ponieważ woda zmywa naturalne tłuszcze, które chronią zwierzęta przed owadami.
5. Lamparty zamieszkują miejsca, gdzie znajdą bezpieczną kryjówkę i pożywienie - sawanny, dżungle, góry, a nawet przedmieścia miast.
6. Lwy zamieszkują jedynie subsaharyjską Afrykę. 2000 lat temu pojawiły się w Europie.
7. Gepardy to jedyne koty, które nie potrafią chować pazurów.
8. Słuch kotów jest pięć razy bardziej czuły od naszego. Ich uszy obracają się o 180 stopni.
9. Krzyżowanie tygrysów i lwów jest genetycznie proste. Niestety, ich potomstwo, zwane tigrolew, jest zwykle bezpłodne.
10. Dziewięć milionów kotów domowych w W.Brytanii zabija 300 milionów stworzeń rocznie.
pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 10:42, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
witam.. powracam..
Klopoty tygrysów
Aż trudno to sobie wyobrazić, ale zaledwie ponad wiek temu, na wolności żyło ponad 100 tysięcy tygrysów, podzielonych na osiem geograficznych ras. Dzisiaj, trzy z tych podgatunków: tygrysy balijskie, irańskie i jawajskie są całkowicie wymarłe, a pozostałe pięć tworzy populację liczącą niespełna 5 tysięcy sztuk. Koty te żyją w odosobnionych siedliskach w Indiach, południowo-wschodnich Chinach, Indonezji i na Syberii.
Balsamy tygrysie
W Azji tygrysy zawsze były symbolem siły i męskości. Przez tysiące lat tradycyjna medycyna azjatycka używała kości tygrysów na reumatyzm i pokrewne dolegliwości, genitali jako afrodyzjaku i panaceum na impotencję, mózgu na letarg i pryszcze, ogonu na choroby skóry, gałek ocznych na epilepsję, a wąsów na ból zębów.
Chociaż w 1975 roku prawnie zabroniono handlu częściami ciała tygrysów, to popyt na jego produkty w Azji wcale nie zmalał. Dzisiaj nielegalny handel dzikimi zwierzętami przynosi zyski szacowane na 6 miliardów USD rocznie – co plasuje go na drugim miejscu, zaraz po handlu bronią i narkotykami. Na czarnym rynku dorosły tygrys kosztuje około 70 tysięcy USD. A sprzedaż jego organów w bogatszych krajach azjatyckich, takich jak: Korea Południowa, Taiwan i Hongkong, przynosi nielegalnym handlarzom kolosalne profity.
Przeżyć razem
Poza nielegalnym handlem częściami ciała tygrysów, zwierzęta te narażone są na niebezpieczeństwo ze strony biednej ludności zamieszkałej na skrajach lasów, dla której jego zasoby stanowią jedyne źródło utrzymania. Polując na zwierzęta dla własnych potrzeb (często nielegalnie) wytrzebiają stworzenia będące pożywieniem tygrysów. W ten sposób przyczyniają się do niszczenia ich populacji.
Całe szczęście, że takie organizacje, jak WildAid walczą o ratowanie tygrysów. Współpracując z rządami i lokalnymi społecznościami w całej Azji, pragną raz na zawsze położyć kres nielegalnemu handlowi tymi ginącymi zwierzętami. Równocześnie starają się o wprowadzenie bezpośredniej ochrony tygrysów pozostałych przy życiu. Dbają także o tworzenie alternatywnych i legalnych źródeł dochodów dla wiejskich społeczności.
W przypadku projektu przeprowadzanego w najstarszym parku narodowym w Tajlandii Khao Yai, Wild Aid współpracuje z rządem Tajlandii w zakresie kierowania patrolami strażników zwalczających kłusownictwo. Niektórzy z nich byli kiedyś kłusownikami, a teraz wykorzystują swoją wiedzę po przeciwnej stronie barierki! WildAid również uczy lokalną ludność, w jaki sposób można utrzymać się, bez uciekania się do tego procederu. Po trzech latach intensywnych działań zmniejszono kłusownictwo o prawie 70%, a lokalna ludność znalazła nowe sposoby zarobkowania: zajmuje się produkcją grzybów, ekologiczną uprawą warzyw oraz hodowlą kurczaków i jadalnych świerszczy.
pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightgale
Wykładowca UJ
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:05, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A ja kotów nigdy nielubiłem i to z wzajemnością .
Zawsze mnie taki skubaniec pogryzł albo podrapał .
No i na starość skończyłem z kotem pod jednym dachem .
I prosze państwa nawet sie polubiliśmy .
Tylko sie upiera siedzieć mi na karku jak pisze .
Ale sie przyzwyczaiłem .
Aha - odniosłem porażający sukces wychowawczy - nauczyłem zwierzaka aportpwać .
Teraz kot lata po domu z papierową kulką w pysku i nie daje sobie wytłumaczyć że jak kretyn wygląda .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 7:34, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
hahahaha nightgale..a widzisz nigdy nic nie wiadomo..... ale milo ze jednak sie polubiliscie.... dwoc postrzelonych razem hahah w jednym pomieszczeniu.... a coz to nie mile jak ci zwierzak na karku siedzi od razu cieplej sie robi...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna
-> Ogólnie o zwierzętach Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11 Następny
|
Strona 5 z 11 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|