Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej
Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego! Amatorzy zbudowali arkę, a profesjonaliści Titanica!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Aborcja!
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna -> O tym się mówi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gosiaaa
Profesor



Dołączył: 09 Sie 2005
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kapusty;)

PostWysłany: Nie 16:29, 21 Sie 2005    Temat postu: Aborcja!

Aborcja to dosc powszechny temat na świecie! jedni to popieraja inni zwalczają! Chciałabym na ten temat kiedys napisac prace magisterską. może pomozecie mi w tym i wypowiecie swoje zdanie na jej temat. zapraszam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dawid
Administrator



Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaleszany
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:41, 21 Sie 2005    Temat postu:

Gdyby można było wykrywać choroby gdy jeszcze się we wczesnej fazie rozwoju - to tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiaaa
Profesor



Dołączył: 09 Sie 2005
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kapusty;)

PostWysłany: Nie 18:43, 21 Sie 2005    Temat postu:

chodzi Ci o choroby dziecka?????????
może i coś w tym jest!
ale poza tym czy to popierasz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matrix
Wykładowca UJ



Dołączył: 14 Sie 2005
Posty: 1248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:45, 21 Sie 2005    Temat postu:

Z tego co wiem, to aborcja to przede wszystkim ogromny szok dla organizmu matki. Ogarnia on i ciało i psychikę kobiety. W świadomości zostawia nieuleczalną ranę, która daje znać o sobie do końca zycia. Ta rana przypomina "zabiłaś własne dziecko". Sęk w tym, że niewiele się o tym mówi, a zamiast tego zwolennicy przemilczają to w ogóle, a przeciwnicy mówią o płodzie zapominając o matce... Niestety, ale większość ludzi czegoś robić nie bedzie nie ze względu na to, że krzywdzą innych. Lepiej powiedzieć o szkodach, które czekają ich Sad
Te wiadomości uzyskałem w rozmowach z ludźmi, którzy mają sporą wiedzę, na te tematy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Trampkarz



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:55, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Matrix napisał:
Z tego co wiem, to aborcja to przede wszystkim ogromny szok dla organizmu matki. Ogarnia on i ciało i psychikę kobiety. W świadomości zostawia nieuleczalną ranę, która daje znać o sobie do końca zycia. Ta rana przypomina "zabiłaś własne dziecko". Sęk w tym, że niewiele się o tym mówi, a zamiast tego zwolennicy przemilczają to w ogóle, a przeciwnicy mówią o płodzie zapominając o matce... Niestety, ale większość ludzi czegoś robić nie bedzie nie ze względu na to, że krzywdzą innych. Lepiej powiedzieć o szkodach, które czekają ich Sad
Te wiadomości uzyskałem w rozmowach z ludźmi, którzy mają sporą wiedzę, na te tematy.


A czy któryś z nich wspominał może o przypadkach, co się dzieje kiedy kobieta urodzi to dziecko? Depresje po porodzie zdarzają się o wiele częściej niż po abortowaniu czegoś, co niesłusznie wg mnie nazywa się dzieckiem.
I ja też z wieloma osobami na ten temat rozmawiałam. nie doszliśmy do żadnej konkluzji, za to wiem, że cała rozmowa powinna się zacząć od tego, kiedy wg rozmówców zaczyna się to życie.
Nikt nie zaprzeczy, że płód nie jest w stanie żyć samodzielnie poza brzuchem matki. Przynajmniej przez pierwsze miesiące.
Nie potrafię zrozumieć ludzi,którzy mówią,że to jest odbieranie komuś wyboru. To nie tak Rolling Eyes rozumiem, jeśli chodzi o małego bo małego, ale człowieka. Do takiego można się szybko przywiązać, pokochać go.
Ale taka już jestem dziwna, że nie mogę sobie wyobrazić jakiegokolwiek ŻYCIA w brzuchu matki.
I nie wychodzę z założenia że aborcja to dobre rozwiązanie. Co nie powinno odbierać MATCE [czyli komuś, od kogo, że tak powiem, wszystko się zaczęło] wyboru. To wbrew pozorom bardzo ważne móc wybrać.
I za tym będę się opowiadała do usranej śmierci.Tak, usranej, bo wątpię,że dożyję cudu dania kobietom takiego prawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 22:25, 14 Kwi 2006    Temat postu:

blue .. hmmm.. powiem ci tak w jakim aspekcie rozpatrujesz tj wlasnie ten poacztek zycia.. czy podejdziesz do tego pod wzgledem kryterium genetycznego - ze zycie to juz od momentu poczecia i to juz jest czlowiek i stad juz obojetnie ktory to tydzien zabiasz czlowieka... lub pod wzgledem kryterium rozwojowego - gdzie czlowiek to wtedy gdy dziecko ma rozwiniety, wyksztalcony centralny uklad nerwowy stad do 12 tygodnia jest granica ze mozna usunac dziecko.. gdyz ono nie czuje bolu wtedy, po 12 tygodniu to juz traktuje się jako dziecko...

inny aspeckt.. to z jakich wzgledow sie dokonuje aborcji kazdy z was wie w jakich przypadkach mozna.... ci co sa na nie a skad wiecie ze jak urodzi to bedzie kochac traktowac je jak kazde inne kochane dziecko? u tu blue uklon... depresja poporodowa.. czeste zjawisko... czasem niezauwazalne... kobieta bez opieki kontroli lekarza ... stad potem tragedie .. a ona wyrodna matka.... o tak ludzie oceniaja...Winka nikt nie patrzy na ta matke.. ze ma problem, ze nie umie sie odnalezc.. poza tym... inni oceniaja.. a wiedzmy ze to bog nas oceni....kazdy ma wolna wole...Wink

oj mam dzis dyskutanta..Wink,, i nikogo...ech...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Trampkarz



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:46, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Pozwolę sobie tutaj wkleić pewien tekst, który uważam za bardzo mądry.
Jeśli ktoś oglądał film pt "Niemy krzyk" i wyciągał z tego filmu jakieś mądrości, ten tekst może być ich porządnym zaprzeczeniem.

Cytat:
"Niemy krzyk" - sztuka manipulacji

W biuletynach Federacji wielokrotnie zwracałyśmy uwagę na wpływ języka, jakim mówi się o aborcji, na to, czy i w jakim stopniu akceptuje się prawo kobiet do przerwania ciąży. Nie jest obojętne, czy w trakcie rozmów na ten temat będziemy mówić o ciąży, zarodku i płodzie, czy też o "dziecku poczętym". Na odpowiedź na pytanie o opinie w tej sprawie wpływ ma też niewątpliwie sposób, w jaki zostanie zadane pytanie. Stąd prawdopodobnie sprzeczności w wynikach sondaży opinii publicznej, gdy ankietowani opowiadają się jednocześnie za "ochroną życia poczętego" i za prawem kobiety do przerwania ciąży w określonych sytuacjach. Słowo nie jest oczywiście jedynym narzędziem oddziaływania na przekonania. W przypadku aborcji niezwykle silnym środkiem zwalczania prawa kobiet do samostanowienia stał się obraz. Niemalże automatyczne ilustrowanie przez media informacji i dyskusji dotyczących przerywania ciąży zdjęciami płodów, narzędzi ginekologicznych i zakrwawionych kubełków jest być może nie do końca uświadomionym uleganiem wpływom kampanii antyaborcyjnej. Są jednak przekazy, które celowo przygotowane zostały do manipulacji. Jest nim amerykański film "Niemy krzyk" nakręcony w połowie lat 80. ubiegłego wieku, wyświetlany w Polsce nie tylko jako obowiązkowy element programu prowadzonych przez Kościół nauk przedmałżeńskich, ale często również podczas lekcji religii w szkołach publicznych.

Autorem "Niemego krzyku" jest lekarz – doktor Nathanson – który po latach działalności na rzecz prawa do aborcji i po wykonaniu kilku tysięcy zabiegów przerwania ciąży zmienił poglądy i stał się cennym nabytkiem dla ruchów zwalczających prawo do aborcji. Film przedstawia zabieg przerwania ciąży oglądany na monitorze aparatu USG.

Z komentarza widz dowiaduje się, że pokazany płód cierpi, ucieka przed narzędziem lekarskim, krzyczy z bólu i strachu. Filmowi wielokrotnie zarzucano manipulację i fałszerstwo. Zrobił to m.in. prof. Beaulieu, któremu autor filmu wytoczył proces o zniesławienie. Prof. Beaulieu wygrał jednak sprawę, co świadczy o tym, że udowodnił prawdziwość swych zarzutów.

"Niemym krzykiem” zainteresowała się również organizacja Planned Parenthood (Planowane Rodzicielstwo), która zwróciła się do siedmiorga ekspertów, wśród których byli profesorowie ginekologii, położnictwa i neurologii, z prośbą o opinię na jego temat. Przyjęli oni stanowisko, w którym zarzucili filmowi pięć "nieścisłości medycznych" oraz trzy “stwierdzenia fałszywe lub przesadne". Poniżej przytaczamy za Biuletynem Stowarzyszenia NEUTRUM (nr 2/1993) jego pełny tekst. [A.S.]



Nieścisłości medyczne w „Niemym krzyku"



„12-tygodniowy płód odczuwa ból". W tym stadium ciąży mózg i system nerwowy są jeszcze na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Zawiązek mózgu składa się ze szczątkowego wzgórza i rdzenia kręgowego. Większość komórek mózgowych jeszcze się nie rozwinęła. Bez kory mózgowej nie można otrzymywać ani odczuwać bodźców bólowych. Ponadto eksperci stwierdzili, że nawet wcześniaki urodzone po 24-25 tygodniach ciąży o wiele słabiej reagują na ból niż donoszone noworodki.



„12-tygodniowy płód wykonuje świadome ruchy". W tym stadium ciąży każdy ruch płodu jest refleksem ruchowym, nie zaś świadomym ruchem. Aby istniała świadomość, musi istnieć kora mózgowa oraz mielina rdzenia kręgowego, których w tym wypadku nie ma. Odruch bez cierpienia stwierdzamy na przykład u noworodków bez mózgowia. Innym takim odruchem jest u płodu ssanie palca.

Nadaktywność jest odruchową odpowiedzią płodu na ruchy macicy i jej zawartości spowodowane wtargnięciem narzędzia lekarskiego lub ultradźwiękami przekazywanymi poprzez powłoki brzuszne. Taki sam typ odpowiedzi mogłyby wywołać bodźce zewnętrzne.

Ponadto eksperci od echografii i techniki filmowej stwierdzili, że zdjęcia zabiegu robiono umyślnie w zwolnionym tempie, aby przy normalnej projekcji powstało wrażenie nadaktywności płodu.



"Echografia pokazuje otwarte usta płodu". Usta płodu nie mogą być zidentyfikowane bez żadnych wątpliwości na obrazie przekazywanym za pomocą ultradźwięków. Określenie pokazywanego obrazu jako otwartych ust płodu jest subiektywne, a interpretacja dr. Natansona błędna. Jego wniosek nie jest wiarygodny.



„12-tygodniowy płód wydaje niemy krzyk”. Krzyk wymaga obecności powietrza w drogach oddechowych. Choć prymitywne ruchy oddechowe istnieją już w późniejszym okresie ciąży, płód także w tym stadium nie może ani płakać, ani krzyczeć.



„Płód jest osobą". 12-tygodniowego płodu nie można w żadnym razie porównywać do ukształtowanego w pełni człowieka. W tym stadium istnieją jedynie zawiązki organów. Płód nie może żyć poza organizmem matki; jest niezdolny do świadomego myślenia.





Stwierdzenia fałszywe lub przesadne



„U płodów pokazanych na ekranie fale mózgowe istnieją od 6 tygodni". Chociaż zarejestrowano już impulsy elektryczne w 10 tygodniu ciąży, nie jest to porównywalne z prawdziwą pracą mózgu, która rozpoczyna się w trzecim trymestrze życia płodowego.



„Tętno płodu przechodzi ze 140 do 200 uderzeń na minutę, a więc nadmiernie wzrasta, co świadczy o reakcji płodu na śmiertelne zagrożenie". Pokazane w tym filmie tętno płodu w żadnym momencie nie ulega istotnej zmianie. Niezależnie od tego tętno wynoszące 200 uderzeń na minutę jest zupełnie normalne u płodu w tym stadium ciąży. Nieprawdą jest także stwierdzenie, że uderzenia serca przechodzą ze 140 do 200 na minutę: 140 uderzeń to tętno, które występuje dopiero w drugiej połowie ciąży.



„Bardzo wiele kobiet, które przerwały ciążę, cierpi na poważne i trwałe zaburzenia psychologiczne". Poważne problemy psychologiczne związane z przerwaniem ciąży występują rzadko. Większość kobiet mówi o doznaniu ulgi, chociaż niektóre miewają przejściowe depresje. Poważne zaburzenia psychologiczne zdarzają się częściej po porodzie niż po przerwaniu ciąży.

[link widoczny dla zalogowanych]



***

Osoby, które zastanawiają się czy płód jest zdolny do odczuwania bólu, odsyłam do podsumowania dyskusji z udziałem czołowych naukowców i lekarzy z American College of Obstetricks and Gynecology (Stowarzyszenie Amerykańskich Ginekologów i Położników), którzy ustosunkowali się do filmu "The Silent Scream". Ich werdykt jednoznacznie obnaża 'manipulacje' i 'wypatrzenia' jakich dopuścili się 'producenci' tego propagandowego dzieła.
[link widoczny dla zalogowanych]




Analiza terminologii używanej w dyskursie przez ekspertów „pro life” ujawnia

szereg technik manipulacji semantycznej:

*

likwidacja terminów neutralnych,
*

wprowadzenie odpowiednich synonimów,
*

wykluczenie pewnych sformułowań oraz
*

przedefiniowanie innych (Matuchniak-Krasuska 1991).



Terminy embrion czy płód zastąpione zostały zwrotami: „poczęte dziecko”, „dziecko nienarodzone”, „niemowlę”, „mały chłopczyk/dziewczynka”, „dziecko w łonie matki”. Słowo ciąża, etymologicznie kojarzone z obciążeniem i trudem, zastąpione zostało zwrotem „wewnątrzmaciczny rozwój dziecka” lub „stan błogosławiony”. Termin „kobieta ciężarna” – słowem „matka”. Przerywanie ciąży, aborcja – „zabójstwo”, „morderstwo, wewnątrzmaciczne okaleczenie dziecka”. Zabiegu tego dokonuje nie lekarz czy ginekolog, ale „aborter”. Proceder ten odbywa się nie w szpitalu czy klinice, ale „komorze aborcyjnej” (analogia z komorą gazową). Wszelkie działania na rzecz prawa do wolnego wyboru są określane jako przeciwne życiu lub „sieć dzieciobójcza”, a przekazywanie w szkole informacji o życiu seksualnym i antykoncepcji jest uznawane za „niemoralną propagandę seksualną”.

Przymiotniki opatrzone są emocjonalnymi skojarzeniami: Ciąża jest stanem fizjologicznym i normalnym, aborcja nie jest fizjologiczna, a tym samym nie jest naturalna i moralna. Utożsamienie „moralnego” i „naturalnego” pozwala też zwalczać środki antykoncepcyjne. Ustawa z 1956 roku jest „totalitarna”, „komunistyczna”, „stalinowska” i „hitlerowska” (mamy tu do czynienia z zafałszowaniem, bo zarówno w hitlerowskich Niemczech, jak i w stalinowskiej Rosji aborcja była zakazana). Formułuje się definicje regulujące kwestionowane pojęcie: utożsamienie poczęcia z zapłodnieniem pozwala uznać spirale domaciczne za środki poronne, a definicja zdrowia sformułowana prze WHO jest zbyt szeroka.

Działaniom tym towarzyszą dalsze strategie retoryczne: sztuka uników:

*

eliminacja,
*

selekcja, ilustracja,
*

negacja i
*

minimalizacja.

Eliminacja polega na unikaniu tematów niewygodnych z punktu widzenia głoszonych tez. Eksperci pro-life unikają więc kwestii dotyczących jednostki, a stawiają problemy całego społeczeństwa, kobiecie przeciwstawiają spadek przyrostu naturalnego.

Selekcja: służy jednostronnemu przedstawieniu zagadnienia, którego nie udało się wyeliminować ze sporu. Dobór pojedynczych przypadków, które są prezentowane jako dowód lansowanej tezy ma duże walory perswazyjne. „Obrońcy życia” podają więc wyłącznie przykłady tragicznych doświadczeń kobiet, które usunęły ciąże oraz pozytywne opinie użytkowników zalecanych przez kościół metod naturalnych.

Negacja polega na „zaprzeczaniu istnienia zjawisk niepożądanych”, a gdy jest to niemożliwe, stosuje się minimalizację: pomniejszanie ich znaczenia: gwałty się nie zdarzają, warunki życiowe nie są najważniejsze (Matuchniak-Krasuska 1995: 204). Następnym chwytem retorycznym jest zmiana kontekstu: zbudowanie ciągu semantycznego wyrażeń sprawia, że tracą one swoja autonomię i przy formalnej koniunkcji pojawia się ukryta implikacja: tytuł „pornografia, antykoncepcja, aborcja, eutanazja” sugeruje, że jedno z tych zjawisk automatycznie pociąga za sobą drugie (Matuchniak-Krasuska 1995: 204). Techniki negacji i minimalizacji prowadzą do unieważniania cudzych problemów zgodnie z regułą „sepizacji” (Cudze problemy 1991) – ochrona życia poczętego jest kwestią nadrzędną i wspólną wartością, aborcja lub jej zakaz to problem kobiet, i to nie wszystkich.

Przykładem zastosowania negacji i minimalizacji może być argumentacja Jacka Sapy z Federacji Ruchów obrony Życia, która pochodzi już ze współczesnego dyskursu:

„Z raportu przygotowanego przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny wynika, że „podziemnym aborcjom” poddaje się od 80 do 200 tys. Polek[...]

J. Sapa - Po pierwsze: w Polsce nie rozwija się tzw. podziemie aborcyjne. Oczywiście mogą zdarzyć się przypadki nielegalnych aborcji, ale nie na taką skalę, o której pani mówi.” (Co począć z poczęciem 2003)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nawet, jeśli kogoś świadomie zaprosimy do własnego domu to możemy go świadomie wyprosić.
Żadna kobieta nie jest bezwolnym, przedmiotowym inkubatorem. Jej ciało jej sprawą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: interesuje mnie: DO
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:12, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Blue, piszę jako moderator. Masz prawo dp swoich poglądów. Ale dziwię się że akurat dziś wyrzucasz z siebie takie ilości emocji. I wyrazów, nie zawsze pasujących do tego forum. Nie wiem czy zauważyłaś, ale staramy się tu utworzyć mądrą i ciepłą wysepkę, dlatego wiele osób przeprowadziło się tu z innych stron. A więc proszę, mniej emocji, tak jak sama napisałaś w temacie Kościół a wiara, przeczekaj, a potem się wypowiedz. Czytanie nienawistnych tekstów zwłaszcza w taki dzień sprawia po prostu przykrość.

Jasna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Trampkarz



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:08, 15 Kwi 2006    Temat postu:

Jasna napisał:
Blue, piszę jako moderator. Masz prawo dp swoich poglądów. Ale dziwię się że akurat dziś wyrzucasz z siebie takie ilości emocji. I wyrazów, nie zawsze pasujących do tego forum. Nie wiem czy zauważyłaś, ale staramy się tu utworzyć mądrą i ciepłą wysepkę, dlatego wiele osób przeprowadziło się tu z innych stron. A więc proszę, mniej emocji, tak jak sama napisałaś w temacie Kościół a wiara, przeczekaj, a potem się wypowiedz. Czytanie nienawistnych tekstów zwłaszcza w taki dzień sprawia po prostu przykrość.

Jasna


Starałam się ale nigdzie nie znalazłam jakichkolwiek oznak nienawiści ze swojej strony.
Nie jestem pewna czy powinno się zabraniać jakiejkolwiek formy wyrażania swoich poglądów i wybacz, ale nie przemawiają do mnie Twoje argumenty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 14:06, 15 Kwi 2006    Temat postu:

blue przeczytalam co wkleilas...wiem jedno ze niezaprzeczalnie czy to 1 czy 3 czy 10 czy 15 tydzien czy to 25 tydzien to jest to nowe życie ktore podczas ciazy sie ksztaltuje formuje....nazywa c mozna roznie jedni w zaleznosci od stadium rozwoju to zarodek plod itp.. lub dziecko maluch...kazdy jak chce.... wolna wola.... ale nikt nikogo nie uchroni od poniesienia konsekwencji swoich czynow.... czlowiek bierze pelna odpowiedzialnosc za swoje czyny i decycje, ktore poprzedzaja czyny....a spor wciaz trwa czy dziecko to od poczatku istnienia czy jednak od 12 tygodnia.. to ze niema jeszcze wyksztalconych organow mozgu i czesci ciala.. to jendak to czlowiek nie jakis potworek znieksztalcony.. jezeli to nie jest z zadnych powodow przewidzianych w ustawie gdzie daje taka mozliwosc kobiecie to uwazam jednak aborcje jak morderstwo najgorsze.. bo jeszcze sie nie urodzil a juz wyrok smierci dostal..druga sprawa... jezeli kobieta nie chce miec dzieci to niech sie zabezpiecza.. a jak ja nie stac niech zrezygnuje z seksu coz.. niech mi ktos nie mowi ze nie ma wyboru...wybor zawsze jest... a nie potem sie karze tych co najmniej zawinili...po trzecie...nawet matka ta co pragnie dziecka moze przezywac kryzys.. nie jest to regula kto ma depresje poporodowa.. uwazam ze kazda kobieta obojetnie czy wykazuje takie zachowania czy nie powinna byc od bacznym okiem lekarza.. .. wrecz obowiazkowe powinno byc chodzenie na kontrol do lekarza a szczegolnie do psychologa.. a czemu nie...moze inaczej.. ze taki psycholog powinien odwiedzac matki w ich domu... to powinno byc obowiazkowe...hmmmm sie rozpisalam...pozdr...Wink.. oczywiscie to nie tylko do blue kierowane...WinkVery HappySmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Trampkarz



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:25, 15 Kwi 2006    Temat postu:

czarnooka napisał:
blue przeczytalam co wkleilas...wiem jedno ze niezaprzeczalnie czy to 1 czy 3 czy 10 czy 15 tydzien czy to 25 tydzien to jest to nowe życie ktore podczas ciazy sie ksztaltuje formuje....nazywa c mozna roznie jedni w zaleznosci od stadium rozwoju to zarodek plod itp.. lub dziecko maluch...kazdy jak chce.... wolna wola.... ale nikt nikogo nie uchroni od poniesienia konsekwencji swoich czynow.... czlowiek bierze pelna odpowiedzialnosc za swoje czyny i decycje, ktore poprzedzaja czyny....a spor wciaz trwa czy dziecko to od poczatku istnienia czy jednak od 12 tygodnia.. to ze niema jeszcze wyksztalconych organow mozgu i czesci ciala.. to jendak to czlowiek nie jakis potworek znieksztalcony.. jezeli to nie jest z zadnych powodow przewidzianych w ustawie gdzie daje taka mozliwosc kobiecie to uwazam jednak aborcje jak morderstwo najgorsze.. bo jeszcze sie nie urodzil a juz wyrok smierci dostal..druga sprawa... jezeli kobieta nie chce miec dzieci to niech sie zabezpiecza.. a jak ja nie stac niech zrezygnuje z seksu coz.. niech mi ktos nie mowi ze nie ma wyboru...wybor zawsze jest... a nie potem sie karze tych co najmniej zawinili...po trzecie...nawet matka ta co pragnie dziecka moze przezywac kryzys.. nie jest to regula kto ma depresje poporodowa.. uwazam ze kazda kobieta obojetnie czy wykazuje takie zachowania czy nie powinna byc od bacznym okiem lekarza.. .. wrecz obowiazkowe powinno byc chodzenie na kontrol do lekarza a szczegolnie do psychologa.. a czemu nie...moze inaczej.. ze taki psycholog powinien odwiedzac matki w ich domu... to powinno byc obowiazkowe...hmmmm sie rozpisalam...pozdr...Wink.. oczywiscie to nie tylko do blue kierowane...WinkVery HappySmile


I kolejny raz pojawia się różnica zdań jeśli chodzi o to, kiedy zaczyna się życie. Jeśli w tej sprawie nie dojdzie się do porozumienia, dalsze konwersacje nie mają sensu. Moje zdanie poznaliście.
Nie chcę być niegrzeczna, ale jeśli chodzi o to,co pogrubiłam, uważam to za przesadę. Antykoncepcja też jest źle postrzegana. A abstynencja seksualna powinna wynikać nie z przymusu i z obaw przed konsekwencją a z własnej woli. Nie rozumiem tego, wybacz. Każdy powinien mieć wolność w decydowaniu o sobie i sądzę, że aborcja to tak osobista sprawa kobiety, że bez jej zgody nikt inny nie powinien się w to mieszać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 19:37, 15 Kwi 2006    Temat postu:

blue... to niestety... nie stac cie to wybierasz darmowe sposoby ktora jest abstynencja...... dla mnie zycie jest juz od poczatku... bo co wczesniej to rzecz? przed 12 tygodniami?... to wciaz zycie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Trampkarz



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:45, 15 Kwi 2006    Temat postu:

czarnooka napisał:
blue... to niestety... nie stac cie to wybierasz darmowe sposoby ktora jest abstynencja...... dla mnie zycie jest juz od poczatku... bo co wczesniej to rzecz? przed 12 tygodniami?... to wciaz zycie....


Może Cię zmartwię, ale to jest kwestia naszych poglądów. Ty podchodzisz do tego ideologicznie, a ja jestem pieprzoną realistką. Dla mnie to tylko płód. Tak, w pewnym sensie rzecz.
Nie ma sensu przekonywać mnie do zmiany przekonań chociaż liczę się z tym,że mogę nie mieć racji i staram się uszanować Twoje. Nie mniej jednak chcę zauważyć że to przede wszystkim doświadczenia wpływają na nasze poglądy.
No, jak mi się pięknie powiedziało Yellow_Light_Colorz_PDT_19.
To dlatego,że już z wieloma osobami spierałam się o to i po prostu nie lubię,kiedy sytuacja się powtarza.
Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany



Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: interesuje mnie: DO
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:20, 15 Kwi 2006    Temat postu:

Blue, czuję że sprawa aborcji dla Ciebie jest w jakiś sposób bardzo osobista. Nie twierdzę że jest twoim doświadczeniem, wtedy prawdopodobnie nie wypowiadałabyś się wcale. Ale widzę że z tego tematu zrobiłaś sobie misję pt. walka o prawa kobiet lub coś w pobliżu. Rozumiem że można opowiadać się za aborcją, sama kiedyś tak myślałam. Ale nazywanie przyszłego dziecka rzeczą raczej mnie szokuje. Pewnie akurat do Ciebie pytanie "czy sama chciałabyś być tak nazywana gdy byłaś płodem" nie dotrze, ale może do innych.
Podchodzisz do sprawy bardzo emocjonalnie, choć starasz się znaleźć argumenty merytoryczne. Tak czy tak, jest to jakaś Twoja nierozwiązana sprawa. Nie jest to ocena, lecz może podpowiedź? Sama mam sprawy do których dotąd się nie ustosunkowałam - a właściwie, do niedawna myślałam że wiem na pewno co o tym myślę, ale odkryłam że samo myślenie na poważnie i całkiem realnie, przeraża mnie, i nie wiem dotąd czy tego chciałabym w moim życiu czy nie. Na szczęście nie jest to kwestia aborcji...

PS. Blue, pisząc o nienawiści miałam na myśli emocje właśnie. Nie widać ich w danym słowie, lecz w atmosferze wypowiedzi. Wiedziałam że złapiesz mnie za to słowo Wink Po krótkim zastanowieniu mogę złagodzić je na "zadziorność, upór, obawa przed próbą zmiany stanowiska..." To oczywiście żartobliwe. Nie jestem psychologiem.
Cieszę się że umiesz dyskutować bez "słów." Nie wiedziałam co o Tobie sądzić po 4 postach jakie miałaś u nas do tej pory, dlatego zareagowałam od razu - nie chcę zaniżać poziomu tego, moim zdaniem, niezwykłego miejsca.

Pozdrawiam,

Jasna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Trampkarz



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 7:30, 16 Kwi 2006    Temat postu:

Jasna napisał:
Blue, czuję że sprawa aborcji dla Ciebie jest w jakiś sposób bardzo osobista. Nie twierdzę że jest twoim doświadczeniem, wtedy prawdopodobnie nie wypowiadałabyś się wcale. Ale widzę że z tego tematu zrobiłaś sobie misję pt. walka o prawa kobiet lub coś w pobliżu. Rozumiem że można opowiadać się za aborcją, sama kiedyś tak myślałam. Ale nazywanie przyszłego dziecka rzeczą raczej mnie szokuje. Pewnie akurat do Ciebie pytanie "czy sama chciałabyś być tak nazywana gdy byłaś płodem" nie dotrze, ale może do innych.
Podchodzisz do sprawy bardzo emocjonalnie, choć starasz się znaleźć argumenty merytoryczne. Tak czy tak, jest to jakaś Twoja nierozwiązana sprawa. Nie jest to ocena, lecz może podpowiedź? Sama mam sprawy do których dotąd się nie ustosunkowałam - a właściwie, do niedawna myślałam że wiem na pewno co o tym myślę, ale odkryłam że samo myślenie na poważnie i całkiem realnie, przeraża mnie, i nie wiem dotąd czy tego chciałabym w moim życiu czy nie. Na szczęście nie jest to kwestia aborcji...

PS. Blue, pisząc o nienawiści miałam na myśli emocje właśnie. Nie widać ich w danym słowie, lecz w atmosferze wypowiedzi. Wiedziałam że złapiesz mnie za to słowo Wink Po krótkim zastanowieniu mogę złagodzić je na "zadziorność, upór, obawa przed próbą zmiany stanowiska..." To oczywiście żartobliwe. Nie jestem psychologiem.
Cieszę się że umiesz dyskutować bez "słów." Nie wiedziałam co o Tobie sądzić po 4 postach jakie miałaś u nas do tej pory, dlatego zareagowałam od razu - nie chcę zaniżać poziomu tego, moim zdaniem, niezwykłego miejsca.

Pozdrawiam,

Jasna


Zdziwiłaś mnie, nie powiem... po pierwsze z powodu swoich przypuszczań, które nie są trafne. Po drugie dlatego,że twierdzisz,że nie do końca wiem ,co piszę. [Jeśli dobrze zrozumiałam posta powyżej.] Poza tym nie wiem, dlaczego miałabym korygować swoje poglądy na temat płodu. Po prostu tak to nazwałam i już. Gdyby ktoś nazwał mój płód "rzeczą", nie sprawiłoby mi to raczej żadnej różnicy.
Napisałaś,że przeraża Cię wizja racjonalnego myślenia, czy jakoś tak. Cóż, to jest Twoja sprawa. Nie moja. Ja nic dziwnego nie widzę w tym,że nie chcę sobie zasłaniać prawdy. Kiedyś byłam idealistką i może coś mi z tego okresu zostało, jednak stąpanie mocno po ziemi wcale nie jest niczym złym.
Obrałam sobie cel, walki o prawa kobiet, powiadasz... być może. I w tym również nie widzę nic złego, bo coraz więcej ludzi zapomina,że takowe SĄ.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Strona Główna -> O tym się mówi
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin