Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 8:44, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
bluep po pierwsze nie narzucam nikomu swoich pogladow a moge tylko przedstawic swoje poglady co napisalam w poscie ze dla mnie to przed 12 tygodniami to tez zycie.. nie napisalam nigdzie jak ty masz uwazac na ten temat... a wczesniej wyjasnilam poglady jak jest ropatrywane dziecko w lonie matki... ... i nie atakuje jak ty tu... spokojnie szargaja toba emocje i tostraszne....wiecej spokojem i rozwaga zalatwisz czy przekoansz niz krzykiem... jesli nie robi tobie roznicy ze mozesz byc potraktowana jak rzecz (stwierdzilas ze nie robi ci roznicy ze mozesz byc tak potraktowana jako plod jak rzecz)... czyli dla ciebie zycie nie ma jako tako wartosci wiekszej... nie szanujesz swojego zycia jak ci obojetne jest czy zyjesz czy nie?..... tak wlasnie odebralam to co napisalas..... ciesz sie ze zyjesz.. inni nie mieli tyle szczescia...by dano im zyc....pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blue
Trampkarz
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:54, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
czarnooka napisał: | bluep po pierwsze nie narzucam nikomu swoich pogladow a moge tylko przedstawic swoje poglady co napisalam w poscie ze dla mnie to przed 12 tygodniami to tez zycie.. nie napisalam nigdzie jak ty masz uwazac na ten temat... a wczesniej wyjasnilam poglady jak jest ropatrywane dziecko w lonie matki... ... i nie atakuje jak ty tu... spokojnie szargaja toba emocje i tostraszne....wiecej spokojem i rozwaga zalatwisz czy przekoansz niz krzykiem... jesli nie robi tobie roznicy ze mozesz byc potraktowana jak rzecz (stwierdzilas ze nie robi ci roznicy ze mozesz byc tak potraktowana jako plod jak rzecz)... czyli dla ciebie zycie nie ma jako tako wartosci wiekszej... nie szanujesz swojego zycia jak ci obojetne jest czy zyjesz czy nie?..... tak wlasnie odebralam to co napisalas..... ciesz sie ze zyjesz.. inni nie mieli tyle szczescia...by dano im zyc....pozdr.. |
Słuchaj. Dla mnie płód nie jest życiem. Dlatego nie możesz mówić że nie doceniam życia i ,że nie stanowi ono dla mnie żadnej wartości, wypraszam to sobie
Już Ci powiedziałam,kiedy ono się dla mnie zaczyna, więc nie rozumiem,dlaczego tak mnie osądzasz
Tak, szargają mną emocje i to straszne, już to setki razy słyszałam i może się nie starałam, a może nie chciałam,żeby to się zmieniło. To nie jest temat do wytykania mi moich wad, o których i tak dobrze wiem.
Rozmowę uznaję raczej za zakończoną, bo nie widzi mi się powtarzanie setny raz czegoś,czego nie można nikomu wbić do głowy.
Dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:58, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja tak offtopicowo.
Jeżeli ktoś powiedział co o czymś sądzi to druga osoba powinna jeśli chce również powiedzieć co o tym sądzi, a nie narzucać się i wytykać innym błedów.
Dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 9:13, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
czy ja wyrzucam?... ja zapytałam tzn ze druga strona ma prawo sie ustosunkowac prawda?... a gdzie tu ocena?... ja napislam jak zrozumialam.. a nie ze tak jest... troszke wiecej uwagi przy czytaniu.. a interpetacji wiele jest jak widac.. a dalam szanse wypowiedzenia sie... i nie tak emocjonalnie!!!... to tylko dyskusja... jak nie mozesz dyskutowac na jakis temat to nie podejmuj dyskusji ciom..? a ty podjelas ja pierwsza.....o rada na przyszlosc.. nie chcesz dyskutowac na jakis temat to nie dyskutuj nie zawieraj glosu.. ja tak robie... ale ty rob jak uwazasz.. i masz prawo uwazac inaczej niz inni!!..a ja uwazam po swojemu...a dyskusja nie polega na przekonywaniu innego do swoich racji.. tj nie kazda dyskusja.. dyskusja na poziomie polega na przedstawieniu swoich pogladow i skonfrontowanie z innymi i co z tego wyjdzie jakie wnioski da sie wysnuc.. a moze inny problem do dyskusji wyjdzie?.. i na tym polega dyskusja.. ze sie dany problem porusza choc mozna bylo gadac juz o nim setki razy..roumiesz?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izma
Trampkarz
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:39, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
płód nie jest życiem?
przecież jest organizmem żywym
a przy tym organizmem ludzkim
tylko że na pewnym stadium rozwoju
do tego dochodzi świadomość, że nawet jezeli ktoś uzna że to nie jest życie, że to nie jest człowiek, to przecież juz nie zaprzeczy że za jakiś czas płód stałby sie człowiekiem, wiec tak czy inaczej odbiera sie szanse życia tej osobie
ale to tak tylko na marginesie, bo ja tak czy inaczej uważam czlowieka za człowieka w każdym z etapów jego rozwoju
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Izma dnia Wto 11:03, 18 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 8:14, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
izma pisze sie plod .. tzn.. płód....... poza tym zgadzam sie ... to ze czlowiek jest nieuksztaltowany do 12 tygodnia to juz nie znaczy ze nie jest zyciem .. bo jednak jest...a czy ktos daje sobie prawo sadzic inaczej to oki.... kazdy szuka jakiegos wybiegu...ale po co?...... hmmm...moze komus tak latwiej..... zgaduje tylko... cale szczescie ze kazdy moze miec inne zdanie....pozdr...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izma
Trampkarz
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:02, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
kurcze tak mi się wydawało, ze płód ale zerknęłam gdzies wyzej i wydawało mi się że jest przez u i też z tak zrobiłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: interesuje mnie: DO Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:27, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
I potwierdza się że nie należy się wzorować na innych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:29, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Nie moge sie oprzec krotkiemu komentarzowi na powyzszy temat....
Skoro plod nie jest zyciem, to czym...???? Jak moze sie "cokolwiek" rozwijac, skoro nie jest ZYWE...???
Drzewo na pustyni tez wypuszcza listki, galazki tak dlugo, jak dlugo udaje mu sie korzeniami czerpac wode. I wbrew pozorom - tez zyje. Wprawdzie nie ma duszy i rozumu, ale zyje.
ZYCIE JEST ZYCIEM - obojetnie na jakim etapie rozwoju i z pewnoscia zdania swojego nie zmienie na podstawie rzekomych wywodow naukowych.
Wielu naukowcow w pogoni za sensacja, checia wywolania rewolucji itd, itp. publikowalo tyle rozmaitych TEZ, a pozniej zaprzeczen... Ech...
Smutne to i przykre jak ten maly, malusienki czlowieczek chce udowodnic, ze jest madrzejszy od BOGA.
Czy to nie zalosne......?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: interesuje mnie: DO Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:36, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
zycie jest zyciem - takie proste...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 5:13, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
jasna cleo.... ale ludzie wlanie szukaja wybiegow by sie jakos uspawiedliwic?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gibemarvel
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 2866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:35, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Życie jest życiem.. tak, to fakt. Twierdzenie inaczej może być swego rodzaju zabezpieczeniem przed... Dam teoretyczny przykład na sobie, jeśli miałabym dziecko.. ok, na razie płód - jeśli zaszłabym w ciążę, a nuie chciała.. stwerdzenie, że płód nie jest żywą istotą mogłoby być czymś na kształt usprawiedliwienia aborcji. Ale osobiście wolałabym nie oszukiwać się i nie usprawiedliwiać takiego czynu jakim jest aborcja, tylko żyć z tym, że KOGOŚ zabiłam. Bo nie mogłabym żyć okłamując przez całe życie samej siebie. To bardzo drastyczny przykład, ale chciałam to jakoś jasno przedstawić. Do sprawy aborcji nie jestem ustosunkowana tylko dlatego, że nie wiem jak bym się zachowała. Oczywiście teraz mogę mówić i być święcie przekonana, że nigdy bym tego nie zrobiła, nie mieści mi się w głowie usunięcia ze mnie tej małej, żywej istoty, ale też oczywistym moim skojarzeniem jest Lord Jim, chyba wiadomo dlaczego.. podsumowując go można zacytować Szymborską "tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono". Ten potok skojarzeń pomaga mi wyłuszczyć w czym rzecz. Mimo wszystko chyba nigdy nie będę ZA aborcją, ale sprzeciw odnośnie aborcji czasem może okazać się niczym w konfrontacji z rzeczywistością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: interesuje mnie: DO Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:18, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To nie bardzo miejsce na taką wypowiedź, ale zaraz przy ilustracji do niej, dlatego się poważyłam..
Marvel, nieraz się dziwiłam, czemu rzadko bierzesz udział w bardziej "filozoficznych" dyskusjach. Czułam, że przecież na pewno masz coś do powiedzenia. Teraz widzę, że miałam rację . Piszesz ładnie i klarownie, przykłady trafiają do czytelnika. A może tak jakieś opowiadanko? [forumowiczów proszę o ewentualne przyklaśnięcie pomysłowi ]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jasna dnia Śro 12:36, 19 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:28, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Tak teraz pomyślałem, że gdybym był kobitą i zaszedłbym w ciążę, nie usunął bym dziecka. Żadnego płody etc. - dziecka!
Jest przecież wiele kobiet, które tracą dzieci w wyniku poronień i często też się za to obwiniają, jak może się czuć kobieta, która poddała się aborcji? Jeżeli jest normalna to musi miec chyba ogromne wyrzuty sumienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasna
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 2443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: interesuje mnie: DO Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:35, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę że to bardzo zdrowe podejście do sprawy. Myślę że Blue tak ostro walczyła w obronie aborcji, bo (jeśli jest młoda, jak ją oceniam po wypowiedziach) chce mieć wybór w przyszłości, i "czyste sumienie." Mam na myśli, jeśli ktoś przez lata udowadnia sobie że coś jest w porządku, to gdy przyjdzie "ta chwila," łatwiej wybrać to, co na początku drogi było przynajmniej dość kontrowersyjne. Taką obronę wykazują też, myślę, osoby po aborcji, które próbują utrzymać się przy zdrowych zmysłach, bo gdyby dopuściły do siebie fakt, że zabiły dziecko, które mogło być: kochane, mądre, słodkie, przez całe życie mogłyby sobie tego nie darować (tak działa system obronny podświadomości). Dlatego nie przyjmują do wiadomości, że to życie przecie.
Bartek, nadworny psychologu, co sądzisz?
Czy Bart bywa tu jeszcze? Zakuwa do egzaminu?.. Czoka, orientujesz się coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|