Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Pozi

Lem momentami był całkiem niezły chociaż nie jestem jakimś wielkim fanem. I czasem przemycal dziwne treści. Mialem w podstawówce kłopoty jak odkryłem z entuzjazmem że zawołanie rodowe elektrycerzy (czesto używane, którego elektrycerz nawet wykrzyknąć nie zdołał gdy wpadał w otchłań w roztopionym lodzie) "AWRUK!" czytane od tyłu brzmi znajomo.
A Lema mam na codzień, mieszka 300 metrów ode mnie i czasem spaceruje z ksiązką po parku (w sumie bardzo dawno go nie widziałem ale u siebie tylko nocuję). Ma piękną chatę w której uwagę zwraca niesamowia biblioteka, ogromna i zapakowana pod sam sufit, gdy świeci się światło to z ulicy widać morze książek...

Jasna

Taa, widzialam to morze w TVN24 kiedy robili z nim wywiad Smile

A ja wciaz staram sie przypomniec tytul tamtego filmu "z wanna." Facet w pewnym momencie tak sie cofnal w wizjach ze zaczal sie zmieniac w neandertalczyka, a pod koniec - bardzo znana scena - rzucal sie po przedpokoju jako lawa w rozlewajacym sie ludzkim ksztalcie... Widzialam film kilka razy, ale wciaz odkrywam nowe rzeczy, im wiecej wiem o czlowieku... W sporo rzeczy trafili. Troche momentami zalatuje Castaneda, bo w jednej z wizji trafia do Indian i bierze jakies srodki "naturalne." Jesli mi sie cos nie pokrecilo...

Matrix

"Lot nad kukułczym gniazdem"

Jasna

Nie, przesmiewco Laughing

Tam bylo o wariatach i niewariatach. Ja pisze o naukowym eksperymencie. John Hurt. Wanna. Deprywacja sensoryczna. Wizje. Bieganina po zoo jako neandertalczyk.