Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vampire_count
Magister
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK
|
Wysłany: Pią 21:10, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Instytut psychologii stosowanej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 21:12, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
... oki ale o ksiazce milczysz!!!!!!...mow ze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vampire_count
Magister
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK
|
Wysłany: Pią 21:20, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A co Ci mam opisać fabułę, to po co ją czytać ale skoro chcesz spróbuję bez zdadzania ważnych szczegółów. Zatem są pamiętniki Hermana (o ile pamiętam to tak miał na imię) i owe pamiętniki traktują o tym jak owa zagubiona jenostak patrzyłą spode łba na wszystki nowe, hedonistyczne przejawy życia. Uważał on (oczywiście metaforycznie) że jest pół człowiekiem a pół wilkiem stepowym. Natura ludzka przejawiała się w interakcjach społecznych, a owa wilcza część to fragment świadomości Hermana, dążąca do samotności, ucieczki od tych hałaśliwych szeptów ludzi, zatopieniu sie w muzyce Mozarta i książkach klasyków. I tu zaczynają się wkradać kolejne dna, dno jawne, senne, podświadome, etc. Po prostu nic nie jest takie jak się nam wydaje (dopiero po przeczytaniu książki coś jest uświadamiane, układane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 17:44, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
o dzioeki o to chodzilo..!!..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gajusz Mariusz
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1554
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzym.
|
Wysłany: Sob 19:40, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
"Mała Księżniczka" Frances Hodgson Burnett Jest cudowną książką i uważam że wszyscy powinni ją przeczytać. Już dawno żadna książka tak nie przykuła mojej uwagi. Dlaczego?? Bo uczy jak wytrwać kiedy zaczyna brakować nadziei uczy jak podnosić się z upadków (nawet tych najgorszych) po prosu uczy jak żyć.
Recenzja:
"Mała księżniczka" to wzruszająca, barwna i pełna ciepła opowieść o losach małej dziewczynki, wychowanki pensji dla panien. Boleśnie doświadczona przez życie Sara nie traci jednak nadziei na lepsze jutro, przeciwnie - potrafi w innych zaszczepić optymizm, okazać bezinteresowną pomoc, współczucie, ofiarować ciepło. To dzięki niej poznajemy uniwersalne prawdy, np. że można stracić dobra materialne, zachowując godność, bo nie szata zdobi człowieka, ale wewnętrzne piękno.
Polecam Książkę wszystkim,
zwłaszcza Kleo. (Gdyż ma wiele cech wspólnych z główną bohaterką wg. mnie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:00, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
DZIEKI GAJUSZU - za ten typ. Przy pierwszej wizycie w kraju kupie ja i przeczytam. SLOWO!
PS. Rzeczywiscie taki typ ksiazek baaaardzo lubie! Trafiles w sama DZIESIATKE!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 8:35, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm czy ja wam reklamowalam jedna ksiazke?...Szkołe narzeczonych..?..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 8:49, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
mam pomysl.. co wy na to?... oprocz ksiazek ktore daja do myslenia sa ksiazki do ktorych sie wraca.. i malo sa klasyka.. mile latwe i przyjemne.. i bawily do lez...
ja pamietam jak czytalam ksiązke Hanny Ożogowskiej "Tajemnica zielonej pieczęci".. swietna książka opowiadająca o perypetiach mlodych na podworku w szkole w zyciu codziennych.. a mam wydanie z smiesznymi obrazkami hihih ....pamietam ze wciagajaca byla i bawila zarazem...
druga ksiazkę ktora mile wspominam i nie wazne ze dla mlodziezy.. przeciez ja wicznie mloda.... to ksiązka Janiny Zajacównej "Klub bialej perly".. tez swietna.. jak to jest gdy czlowieka zabija nuda i wspada na pomysly rozne.... oczywisce jak tomlodziez .... no dzisiejsza mlodziez to jtak juz chyba nie robi.. tj robi co innego..
a wy jakie macie jeszcze typy zeby tak cofnac sie w czasie i se przypomniec naprawde siwetne ksiazki?.. bo nic nie wspomne o Panu Samochodziku Zbigniewa Nienackiego...a propo szukam pozostalych cześći trylogii a bylo ich w sumie 12..... ktos sie chce pozbyc?... odsprzedac?...
pozdr..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:16, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Mi się raczej jeszcze nie zdażyło do żadnej książki wrócić. Może to dla tego, że tak nałogowo to czytam niedługo.
Chpociaż Opowieści z Narnii - zabierałem się to kilka razy, od najmłodszych lat, a dopiero krótko przed premierą filmu przeczytałem całe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 9:19, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
.. ariel bo moze nie trafiles na takak ksiazke do ktorej lubisz wracac..?.. ja do tych starych ksiazek mlodziezwych to bardzo.. wspominajami sie fajne czasy jak sie bylo mlodymm.. no bardzo mlodym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:38, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No raczej nie trafiłem. Ale może to też dla tego, że nie lubię robić tych samych rzeczy dwa razy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 9:44, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
tez moze byc mam podobnie....... ale jak ksiazka bawi warto posmiac sie raz drugi..... a ta klasyka najlepsza co wymienilam.. chyba ze mi cos jeszcze sie przypomni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:04, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To ja pozwolę sobie przepisać opis książki, która mnie wciąga, ale narazie nieczego nie mogę o niej powiedzieć jako czytelnik, jeszcze za mało przeczytałem
William Wharton - Spóźnieni kochankowie.
"Jack - amerykański biznesmen - porzuca świat interesów, aby na powrót odkryc swoje życie, malując ulice Paryża i żyjąc jak kloszard. Spotkanie z Mirabelle, niewidomą siedemdziesięcioletnią kobietą, odmienia całe jego życie. Związek, który się między nimi rodzi, okazuje się zaskakujący: potężny, niewinny, a jednocześnie głęboko erotyczny. Spóźnieni kochankowie to cudownie ciepła opowieść o miłości, która pokonuje wszelkie bariery, nawet barierę śmierci."
Zapraszam do lektury
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 7:26, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ooo ariel... ostatnio nawet cytowales z tej ksiazki..... dzieki za typ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sok pomidorowy
Inżynier
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza mackowej gruszki ;] czyli lublin
|
Wysłany: Wto 12:56, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a ja zawsze wracam do S. Towsend"bolesne dojrzewanie adriana mola" dwie pierwsze czesci to dla mnie bestsellery!!! no i "głowa na tranzystorach" Hanny Ogożowskiej, wszystko Małgorzaty Musierowicz i oczywiscie pan samochodzik Czechow "dama z spieskiem " juz chyba trzeci raz czytam , "przygody Mikolajka" Goscinnego i Sempe no i t ez wracam to roznych tomikow wierszy bo to nigdy sie nie znudzi... Milosz...lechon...Staff....Pawlikowska-Jasnorzewska...Rilke...itd a statnio ma na mnie wplyw cala tworczosc Żeromskiego.... pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|