Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej

Jasna

Spodobał mi się pomysł Ariela, kontynuuję go więc, po swojemu. Poniżej znajdziecie informacje i cytaty, które zwróciły moją uwagę, czasem nawet zaszokowały. Miłej lektury Very Happy

(...) Przez wiele pokoleń, pokąd im starczyło natury boga, słuchali praw i odnosili się życzliwie do bóstwa, którego krew w nich płynęła. Ich postawa duchowa nacechowana była prawdą i ze wszech miar wielkością. Łagodność i rozsądek objawiali w stosunku do nieszczęść, które się zawsze zdarzają i w stosunku do siebie nawzajem, więc patrzyli z góry na wszystko z wyjątkiem dzielności, wszystko, co było w danej chwili, uważali za drobiazg, i lekko znosili, jakby siężar, masę złota i innych dóbr; nie upajali się zbytkiem i bogactwo ich nie zaślepiało, i nie prowadziło do utraty panowania nad sobą. Bardzo trzeźwo i bystro dostrzegali, że i to wszystko pod wpływem miłości wzajemnej przy dzielności wzrasta, a jeśli te rzeczy brać serio i cenić, wtedy one giną, a z nimi razem ginie miłość i dzielność (...) Dlatego, że w nich trwała natura boska, wzrastało u nich to wszystko (...). Ale kiedy w nich cząstka boża wygasła dlatego, że się często z z pierwiaskami ludzkimi mieszała, i ludzka natura zaczęła brać górę, wtedy już nie umieli znosić tego, co u nich było, zrobili się nieprzyzwoici, i kto umiał patrzeć, ten widział już ich brzydotę, kiedy zatracali to, co najpiękniejsze pośród największych dóbr. Tym, którzy nie potrafią dojrzeć życia naprawdę szczęśliwego, wydawało się właśnie wtedy, że są osobliwie piękni i szczęśliwi, kiedy ich napełniała chciwość niesprawiedliwa i potęga. (...)

Platon, Dialogi. Kritias (opis Atlantydy i jej mieszkańców)

Dawid

Skojarzyło mi się z dzisiejszym światem. Póki ludziom w głowach pieniądze nie namieszają zachowują się jak inni, nie dają się zauwazyć, a kiedy przychodzą pieniądze i bogactwo ludzie się zmieniają, często na gorsze.

Jasna

Tak, ja też byłam zdziwiona, jak bardzo to nadal prawdziwe...

A to z innej strony "ciekawostka": nasze Słońce może mieć brata!

[link widoczny dla zalogowanych]

Dawid

Wszystkie te teorie dotyczące kosmosu są coraz dziwniejsze. Ja żyję w niewiedzy (no coś tam wiem) i jest mi z tym dobrze.

Jasna

Na pewno wtedy mniejszym szokiem są tego typu informacje... Smile

Ale ja wolę wiedzieć Very Happy

================

(...)Bogowie swojego czasu ziemię według jej okolic między sobą rozdzielili, ale to nie był spór między nimi (...). A zamieszkawszy, zaczęli nas żywić, jak pasterze żywią trzody, nas, którzyśmy ich własnością byli i potomstwem. Tyle tylko, że nie zadawali gwałtu ciałom naszym swymi ciałami, jak to pasterze bydło pasą, bijąc je; człowiekiem przecież łatwiej kierować niż jakąkolwiek inną żywą istotą żywą, więc bogowie zasiadali na rufie i kierowali duszą według swojej myśli przy pomocy poddawania myśli, jakby dźwignię steru mieli w ręku. Tak gromadzili cały rodzaj śmiertelny i tak nimi sterowali (...)

Plato, op. cit

Dawid

Ten fragment skojarzył mi się z polityką.

Jasna

też...

Dawid

No cóż, my zawsze będziemy tą trzodą, a nasi "pasterze" na nas testują nowe pastwiska.

Ależ mi się powiedziało Rolling Eyes

Jasna

A ja odszukam Dobrego Pasterza Very Happy

Jasna

[link widoczny dla zalogowanych]

Spójrzcie tylko. Bóg wychyla się cały do człowieka, (wg Michała Anioła "ubezpieczany" przez anioły Smile

- widać w powiekszeniu), a człowiek, lekko marudny, niepewny czy chce czy nie chce, od niechcenia opiera rękę o kolano i prostuje ją w łokciu, bo przecież wyciągnąć ją wysoko do góry z radością i tęsknotą byłoby... nadludzkie Question

Zwróćcie uwagę na nieprzytomność wzroku człowieka w porównaniu z żywym, aktywnym spojrzeniem Boga...

Jakże smutne i ... prawdziwe...

Jasna

Porzucony blog...
nie czytany, nie pisany
nabrzmiały uczuciem, czekaniem...
nadziejami, żalami,
pustym echem, chwilą...
sam
w pustej przestrzeni
...czeka...
na życie prawdziwe

Cleopatra

Pieknie to ujelas JASNIUTKA. Wlasnie przypominalas mi, ze wiele moich wlasnych tematow utknelo w miejscu, np. EGIPTOMANIA. Ale nie znaczy to, ze ona umarla - poprostu nie zawsze mam czas na pisanie, bo musze rowniez czytac, wyjsc na spacer, prowadzic normalne zycie czy tez pracowac.

Nie zawsze ma sie ochote czy tez "wene tworcza" aby pisac. Nie lubie robic niczego na sile. Ale wiem, ze jak przyjdzie ten wlasciwy moment, to napisze tyle, ze nie nadazycie czytac. Wink

Tak wiec nie martw sie. Przyjda jesienno-zimowe dlugie wieczory, to znowu bedzie duzo wiecej czasu na "tworzenie". Jestem pod tym wzgledem dobrej mysli.... Very Happy

Jasna

Weszłam na stronę którą kiedyś odwiedzałam, a tu rameczka, a w niej napis: blog został porzucony. Trochę to zabrzmiało jak porzucony pies w lesie albo partner...

Chociaż sama nie wiem co sądzić na temat blogów - jak to już napisałam gdzie indziej, to co napiszemy, czasem bardzo intymne i nasze, staje się własnością ogółu... i inni roszczą sobie prawa do interpretacji naszej wizji rzeczywistości, oceny... Piszący pewnie - o ile interesują ich komentarze - pozostaje często z poczuciem niezrozumienia. W innych przypadkach osoby które powinny być z góry na dół ochrzanione ale w sprytny sposób robią z siebie ofiary okoliczności lub inaczej inteligentnie manipulując emocjami dostają poparcie od czytelników, co powoduje że tym bardziej przestają myśleć o zmianie swego życia, nawet jeśli dotąd czuły wyraźnie że coś jednak jest nie tak.

gibemarvel

Jasna, nic dodać, nic ująć. Taka brutalna prawda..

Cleopatra

JASNIUTKA... mnie tez spotkal kilkakrotnie taki zawod... Byl BLOG - i go nie ma, ot tak sobie zniknal jak za wypowiedzeniem magicznych slow: "fokus pokus, abra kadabra"....

Ehhhhh - so ist das Leben..... Wink