|
Wszystko o wszystkim i jeszcze więcej Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego! Amatorzy zbudowali arkę, a profesjonaliści Titanica!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:48, 05 Maj 2006 Temat postu: Raj na ziemi |
|
|
Badacze z Conservation International odkryli na Nowej Gwinei dziewiczy świat pełen gatunków roślin i zwierząt nieznanych człowiekowi
Dziewicza puszcza, w której latają rajskie ptaki od wieku poszukiwane przez naukowców, i olbrzymie motyle, których nauka nie znała, przechadzają się olbrzymie stekowce, które gdzie indziej nieomal wyginęły. Taki świat objawił się oczom naukowców.
- To raj - mówi szef ekspedycji Bruce Beehler. - Kiedy rozbiliśmy tam obozowisko, zwierzęta chodziły pomiędzy namiotami. W ogóle się nas nie bały. Widać, że wcześniej żaden człowiek na nie nie polował. Czuliśmy się dziwnie, bo zwierzęta zwykle unikają ludzi, widząc w nich przede wszystkim swoich wrogów. Te tymczasem nic sobie nie robiły z naszej obecności. Ten raj na ziemi ma powierzchnię Luksemburga.
Góry obfitości
Wyprawę zorganizowano w grudniu zeszłego roku. Trwała około 30 dni, a udział w niej wzięło 11 naukowców z Australii, Indonezji i USA. Góry Foja leżą w zachodniej części wyspy, która należy do Indonezji, tworząc prowincję Irian Yaya. To jeden z najmniej poznanych fragmentów ziemskich lądów, jednak nikt z uczestników ekspedycji nie spodziewał się aż takiego wysypu nowych gatunków oraz obfitości takich, które wcześniej widziano może raz lub dwa, więc dawno zwątpiono w ich istnienie.
- To cudowne, że na początku XXI wieku, po setkach lat badań, po epoce wielkich odkryć geograficznych, wciąż można znaleźć na ziemi takie niezwykłe miejsca. Wydawało się, że odkryliśmy już prawie wszystko, co ziemska przyroda ma nam do zaoferowania, że przeoczono najwyżej jakieś małe skrawki. Tymczasem wciąż istnieją wcale nie tak małe fragmenty dziewiczej przyrody, których oko ludzkie nigdy nie widziało. To wspaniała wiadomość - entuzjazmuje się Beehler.
Ten ukryty dotychczas przed ciekawskim wzrokiem człowieka świat pełen jest roślin i zwierząt, które nie mają jeszcze swoich nazw. Poznamy je zapewne w ciągu roku, dwóch, kiedy ich szczegółowy opis ukaże się w czasopismach naukowych. Jest wśród nich nowy gatunek rododendrona obdarzony wielkimi kwiatami o średnicy 15 cm oraz pięć nowych gatunków palm, jest też 20 gatunków żab, cztery gatunki motyli, a także - to jedna z większych sensacji - nowy gatunek ptaka z pomarańczowymi policzkami, który żywi się głównie miodem. Korony drzew zamieszkuje kangur nadrzewny z gatunku Dendrolagus pulcherrimus, którego wcześniej widziano tylko raz - na jednej z gór w sąsiedniej Papui.
Tropikalna arka Noego
Badacze podkreślają, że gdy dotarli do tego niezwykłego miejsca, poczuli się, jakby znaleźli się w dawno minionym świecie, którego mała część cudem ocalała z zagłady. Tak właśnie mogła wyglądać ziemska przyroda, zanim kilkaset lat temu zaczął ją niszczyć człowiek.
- Odwiedzały nas prakolczatki, duże prymitywne ssaki jajorodne, które gdzie indziej zostały już prawie doszczętnie wybite - relacjonuje Beehler. - Tu natomiast było ich wiele i czasami wystarczyło po prostu wyjść z namiotu, żeby zobaczyć te największe ze stekowców, osiągające nawet metr długości. Zwierzęta pokryte czarnym futrem i kolcami poruszały się powoli, wodząc po ziemi malutkimi oczami i węsząc długim ryjkiem w poszukiwaniu pokarmu. Prawie ocierały się o nasze nogi - opowiada.
Wielkim sukcesem ekspedycji było rozwiązanie zagadki innego rzadkiego gatunku - pięknego rajskiego ptaka Parotia berlepsch. Nigdy wcześniej nie widziano go żywego, jedynie kilka razy oglądano martwe osobniki upolowane przez miejscowych myśliwych.
Od końca XIX wieku podjęto kilka prób odnalezienia niezwykłego ptaka, ale bez powodzenia. Tymczasem badacze z Conservation International już drugiego dnia wyprawy zobaczyli, jak poszukiwane od ponad stu lat zwierzę - ani chybi był to samiec - wykonuje pośrodku obozowiska taniec godowy przed uważnie go obserwującą samiczką. Jego ojczyzną okazały się góry Foja. Ptakom oczywiście zrobiono serię pierwszych w historii fotografii.
Sesję zdjęciową zaliczył też inny rzadko widywany ptak - altannik złotoczuby (Amblyornis flavifrons). Ćwierć wieku temu odnalazł go na Nowej Gwinei znany biolog Jared Diamond, autor takich książek jak „Trzeci szympans” czy nagrodzony Pulitzerem bestseller „Strzelby, zarazki, maszyny”. Uczony wracał na wyspy Melanezji 17 razy, aby badać ewolucję ptaków. Badaczom z Conservation International udało się po raz pierwszy sfotografować samca altannika złotoczubego siedzącego w zaaranżowanym przez siebie buduarze z kolorowych patyczków, liści i leśnych kwiatów i cierpliwie czekającego na samiczkę.
Nieliczni mieszkańcy tej części wyspy, należący do plemion Kwerba i Papasena, opowiadali badaczom, że nigdy nie zapuszczali się w głąb lasów porastających góry Foja. Polowali tylko blisko swoich wiosek, oddalając się od nich najwyżej o godzinę marszu. Dalej chodzić nie musieli, bo puszcza karmiła ich obficie.
Beehler szacuje, że obszar dziewiczych lasów, w których nigdy wcześniej nie było ludzi, zajmuje powierzchnię około 250-300 tys. hektarów, czyli jest większy od Luksemburga. Jego zespół zbadał tylko malutki fragment lasu. - Chcemy tam wrócić, by opisać dokładniej ten ukryty w górach raj, który przetrwał do naszych czasów tylko dlatego, że był zbyt izolowany i niedostępny, aby zainteresowali się nim ludzie. Wiele takich rajów zginęło zapewne w ostatnich dekadach. Zamieniono je na plantacje drzew i roślin uprawnych - mówi ze smutkiem naukowiec, który o zorganizowaniu ekspedycji do gór Foja marzył od ćwierć wieku. W końcu po 25 latach zebrał wszystkie pozwolenia (potrzeba było sześciu) i zgromadził fundusze.
Poza głównymi sponsorami i organizatorami, czyli Conservation International oraz Indonezyjskim Instytutem Nauki, wyprawę sfinansowały liczne organizacje pozarządowe, m.in. National Geographic Society, Global Environment Project Institute, Swift Foundation i Moore Foundation.
Nadrzewny kangur złotoogoniasty na rękach uczestnika wyprawy Krisa Helgena. Odnalezione zwierzęta nie bały się ludzi
Nieznany nauce ptak żywiący się miodem
Olbrzymie prakolczatki, gdzie indziej w świecie praktycznie wybite, podchodziły do namiotów naukowców.
Rzadki rodzaj altannika. Ptak przygotowuje gniazdo, którym będzie kusił potencjalne przyszłe partnerki
Tego rajskiego ptaka naukowcy nigdy nie widzieli żywego. Poszukiwania gatunku trwały od wieku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ankaanka
Licealista
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bogumiłowice =]
|
Wysłany: Pią 16:34, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja myslę, że to jest cudowne
i uważam, że powinni to nie wiem, z satelity obserwować, ew. wyprawy ODPOWIEDZIALNYCH naukowców/podróżników tam wysłać OD CZASU DO CZASU i pozwolić tym wszystkim zwierzątkom żyć spokojnie. No, chyba żeby im się działa krzywda.
Nie wyobrażam sobie stworzenia tam czegoś w stylu Jurasic Parku tylko że w realnym wydaniu. Cud nad cudy, raj na ziemi, ale moim zdaniem powinni powolutku robić pojedyncze badania i pomaluśku odkrywać życie tych interesujących zwierzątek, a nie na łapu - capu zaskoczyć to to wszystko, bo wtedy te piękne motyle, ptaki i inne zwierzątka mogą wymrzeć tak jak inne poza opisanym wyżej miejscem...
o.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:41, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No ale jak znam życie zaraz powstanie tam szlak turystyczny, baza hotelowa, lotnisko, pola golfowe, sztuczne zbiorniki wodne, obserwatorium astronomiczne... I na co protesty kilku ludzi? Pieniądze robią swoje. Jednak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ankaanka
Licealista
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bogumiłowice =]
|
Wysłany: Pią 16:47, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ariel napisał: | No ale jak znam życie zaraz powstanie tam szlak turystyczny, baza hotelowa, lotnisko, pola golfowe, sztuczne zbiorniki wodne, obserwatorium astronomiczne... I na co protesty kilku ludzi? Pieniądze robią swoje. Jednak |
a no właśnie... a najlepiej to jeszcze jakąś obwodnico - autostradę, a przy niej naokoło zoo albo cóś. Nie no, wtedy to już byłoby suuuuuper
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:49, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba że świat zmądrzał! I zostawią to tak jak jest, no może utworzą Park Narodowy. No i ja chcę ścisłej ochrony! Zero turystów, raz na jakiś czas wyprawa badawcza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ankaanka
Licealista
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bogumiłowice =]
|
Wysłany: Pią 16:51, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ariel napisał: | Chyba że świat zmądrzał! I zostawią to tak jak jest, no może utworzą Park Narodowy. No i ja chcę ścisłej ochrony! Zero turystów, raz na jakiś czas wyprawa badawcza. |
o, o, o, własnie o to mi chodziło w moim pierwszym poście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Administrator
Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 7256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zaleszany Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:53, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No i kilka kamer co by ariel mógł obserwować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ankaanka
Licealista
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bogumiłowice =]
|
Wysłany: Pią 17:06, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ariel napisał: | No i kilka kamer co by ariel mógł obserwować |
kamerki... niedługo one tam same pożyją, jeszcze jakiś rajski ptak zrobi dziurkę bo robaczka zobaczył jakiegoś w środku a tu taki zonk że to soczewka albo innecośtakiego i po kamerce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 21:32, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm niezle ariel zaskoczyles mie tym artykulem ale jak zaciekawiles?!!! .. wiesz ja tez milosnik prsyrody,...... tak tylko zeby to sie uchowalo.. ale jdnak chcialabym w jakis sposob poobserwowac takie cuda...... ale nie trzeba od rsazu z butami wlazic i deptac i niszczyc..!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:56, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Mysle, ze takich RAJSKICH miejsc na ziemi jest jeszcze wiele. Boje sie tylko, ze gdy zostana odkryte, to predzej czy pozniej spotka ich taki los jak caly ten nasz "ODKRYTY" - ale w duzej mierze ZDEWASTOWANY swiat.
Czlowiek jest bowiem taka dziwna natura, ze to co jest piekne w sobie samym, probuje jeszcze "bardziej upiekszyc". Przez to "udoskonalanie" - akurat odnosi zupelnie inny skutek - NISZCZY!
Bo czy mozna udoskonalic DOSKONALOSC..???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarnooka
Profesor Doktor Habilitowany
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 17:33, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ech.. cleo nie ma co pisac..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sok pomidorowy
Inżynier
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza mackowej gruszki ;] czyli lublin
|
Wysłany: Sob 16:46, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
raj na ziemi to lasek przy ładnej pogodzie piwko, chipsy , jakas fajna muzyczka w łolkmenie i leze w chaszczach i relaksik......a poza tym: robale np.: kleszcze itp, dzikie wsciekłe wiewiory, rozkładające sie resztki zarcia po wczesniejszych "gościach" i leśniczy za plecami ... albo lepiej straz miejska z niesmiertelnym tekstem na ustach " zasmiecanie miejsca publicznego... to bedzie... taa.. Zenek sprawdz czy panienka ma dowodzik...taa... jest..to spiszemy i 50 zł mandacik"..... POLECAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleopatra
Zasłużony weteran
Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 4689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Alex. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:16, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm.. jak dla ciebie natura ma taaaakie znaczenie i tak podchodzisz do sprawy to nic dziwnego, ze taki stan rzeczy wszedzie dookola nas... Jak kazdy bedzie tak podchodzil do sprawy to wcale mnie nie dziwi, ze wkrotce nie bedzie gdzie usiasc na zielonej trawce, aby sie nie zabrudzic i moc sie tak naprawde delektowac NATURA... Bo w koncu kazdy z nas ma to, na co sobie zapracuje...
PS. Dziwne, ale inne kraje w tej dziedzinie nie maja problemu. Ja moge sie delektowac natura wszedzie, dokadkolwiek sie udam bo... Tutaj pod tym wzgledem ludzie maja od dziecka wpajana ochrone srodowiska i jest rzecza naturalna, ze wszyscy od malucha dbaja o to.
No coz... Co kraj to obyczaj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sok pomidorowy
Inżynier
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza mackowej gruszki ;] czyli lublin
|
Wysłany: Nie 12:22, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
musze zamiescic sprostowanie ja oczywiscie bron Boze nie zasmiecam lasu ale tam gdzie mieszkam (nie wiem jak u was) staz miejska zawsze wypisuje mandat jak sie siedzi w lesie i cokolwiek konsumuje nie wazne czy wkladasz papierek czy puszke do plecaka zeby potem wyrzucic do smietnika u nas pan władza wie lepiej co robisz po zjedzeniu czy wypiciu dlatego trzeba chodzic dalego w las albo nie miec przy sobie nic na obrzezach ...ale w sumie z jednej strony to sie im nie dziwie bo jest tyle zulikow ktorych nic nie obchodzi gdzie zostawia pusta butelke po jabolu. tylko niech zajma sie własnie tymi zulikami ktorzy naprawde zasmiecaja a nie Bogu Ducha winnym "lesnym" obywatelom.. pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sok pomidorowy
Inżynier
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza mackowej gruszki ;] czyli lublin
|
Wysłany: Nie 12:24, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a jesli chodzi o kleszcze to fakt a wiewiorki to taki zart sytuacyjny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|